Ostatnio obejrzałam ten film na TVN, jak pewnie wielu z was:)Muszę przyznać że film wywarł na mnie ogromne wrażenie..Nurtuje mnie zakończenie...Można go zinterpretować na dwa sposoby: Albo Prot faktycznie pochodził z K-Pax i na końcu znów tam wrócił, biorąc ze sobą dziewczynę i zostawiając ciało Roberta na ziemi, albo Prot był chory psychiczne i naprawdę był Robertem Porterem..
Fragmenty filmu wg mnie wskazują na drugą opcję, choć wydaje mi się ona zbyt oczywista i nie pasuje do ogólnej interpretacji:).. Jestem przekonana, że Prot pochodził z K-Pax, co znowu nadaje filmowi charakter bardziej SF...
Jak myslicie?:)
To argumenty doktorka bardziej wskazują na to, że Prot był chory psychicznie.Widzowi dano możliwość na dowolną interpretację - osobiście wolę, by Prot naprawdę pochodził z K-pax, więc tak uważam ;d
Ponieważ od dziecka się interesował kosmosem, dowiadujemy się tego podczas hipnozy, prawdopodobnie rozwijał swoje zainteresowania na większą skalę.
Gdy był dzieckiem mógł bawić się teleskopem Habla, bo tylko dzięki temu teleskopowi można było zobaczyć tą galatktykę.
Uważam, że Prot był przybyszem z innej planety mieszkającym w ciele Roberta ;) Nie reagował na leki, miał nadwrażliwość na światło. Opowiadał o rzeczach, o którch wiedzieli tylko nieliczni. Mimo, że logiczne myślenie mówi nam: "Przecież kosmici nie istnieją", pamiętajmy jednak, że to tylko fikcja, w której wszystko jest możliwe.
Sądzę że odnośnie interpretacji - to akurat film - pozostawia duuuże pole
do popisu. To dobrze. Wreszcie jakieś dzieło zmuszające widza do aktywności
CZYNNEJ nie tylko BIERNEJ .
;)
Pozdrawiam.