Cóż .... film to rewelacja, muzyka jeszcze lepsza, a K.Spacey jest absolutnie najlepszy ... historia wciąga od samego początku do końca, człowiek zapomina o jedzeniu, piciu, nawet paleniu (to do nalogowców), po prostu nie da się oderwać od ekranu! A pierwszy krok po obejrzeniu tego filmu to rozpaczliwie poszukiwanie ścieżki dżwiękowej do niego! Po prostu .... exta filmik!