no coz...nie wiem czego sie spodziewałas..scen poscigow ,czy tez moze akcji rodem z amerykanskich masowych produkcyjniakow..
podejrzewam ze nie uchwycilas sensu i przeslania tego filmu:((
a szkoda....
ja w kazdym razie wystepuje jako obronczyni tego filmu!!!
mi sie podobal...bardzo

... ależ pościg był i to autem ciężarowym marki Ził.Wprawdzie krótko za to skutecznie-potopił złoczyńców szwagier Jegora.
A tak poważniej,myślę iż film trochę się zestarzał.O tym,że przeszłośc to nie zeszłoroczny śnieg i zwykle wystawia rachunki dziś można opowiedziec znacznie ciekawiej.A jednak ,wziąwszy pod uwagę,iż w początkach lat 70-tych Szukszyn pokazał beznadzieję rosyjskiej prowincji i upadek jej ideałów(niegospodarnośc,cerkwie pod wodą,chocby...)wiarygodnie,czego pokazywac wtedy nie było wolno.I,że sam zagrał takoż samo wiarygodnie recydywistę,który zwyczajnie po ludzku próbuje się podnieśc z upadku,szuka dróg odzyskania godności,to mnie się podobało i oceniam na 7/10.uklony esforty

Mnie się bardzo podobał, mimo że zupełnie inne realia film porównałbym do amerykańskiego "Zwolnienia warunkowego" gdzie również bohater mimo swoich starań płaci za swą kryminalną przeszłość. 8/10

A mnie się film podoba tym bardziej, im mniej się w nim dzieje.:-)