Film porusza ważny temat – rasizm i warto go obejrzeć, by się przekonać, iż państwo które uchodzi – w swoim mniemaniu – za kolebkę wolności i wszelkich swobód narodowościowych walczyło naprawdę długie lata by kolor skóry nie był powodem do separowania innego człowieka. Jak dla mnie film stanowczo za długi i przez to chwilami nudny oraz zbyt… amerykański, czyli przesyt patosu oraz „pięknych” słówek o ojczyźnie itp. i tradycyjne cudowne zakończenie. U mnie 7. na 10.