Genialna rola O. Winfrey i F. Whitaker'a ale film to jakies popluczyny np po "Kolorze purpury"... i ta nadymana sztucznie patriotyczna / propagandowa koncowka - po raz kolejny w malo eleanckim stylu probowano nam ograniczonej reszcie swiata wbic do glow jakie to Stany sa fantastyczne gdzie kazdy moze sie stac milionerem zaczynajac od pucybuta - czy jak w tym filmie - od niewolnika... Goraco NIE polecam !