jestem w trakcie oglądania, w około 80 minuty syn kamerdynera i jego dziewczyna mówią, że są w partii czarnych panter i mówią o swoich postulatach: darmowe śniadania itd., jak widać, już w tedy nie jednemu nie chciało się pracować i domagali się aby ludzie pracujący ich utrzymywali... coś mnie bierze jak widzę socjalistów (czyli zazwyczaj złodziei i nierobów)