ale jakoś podczas oglądania naszły mnie myśli o powieści Knuta Hamsuna "Błogosławieństwo ziemi", noblisty zresztą. Fabuła przypominał tę z powieści może w jednym-dwóch procentach, a jednak pomyślałem. Pewnie przez obrazy, jakie nam przedstawiano, i postacie.
Nienachalnie promuje naturalizm.
To było tak dawno temu, że nie pamiętam, ale oglądałem jeszcze wtedy TV, więc mogło lecieć na jakimś TVP Kultura albo coś takiego. Poszukaj, może na YT, CDA?