No i niestety stało się. Podejrzewałem motyw snu od momentu kiedy Bomba wypowiedział kwestię sugerującą, że tępe ch*je nie żyją. Potem jeszcze śmierć Torpedała a potem samego Bomby. Film całkiem mocny ale numer ze snem jest już nudnawy. 7/10 moim zdaniem lepsze nieco od Kutapokalipsy.
Film jest naprawdę świetny...końcówka, ciesze się że zgadza się z fabułą serialu...że nie jest to zupełnie osobna sprawa ale faktycznie mogłaby być inna, nie wiem...może wehikuł czasu, dzięki któremu Bomba cofa się w czasie i w ogóle nie rusza tej mumii...nie wiem.
Motyw ze snem jest faktycznie oklepany i pojawił się już w kilku odcinkach, nie zmienia to jednak faktu że film mi się podobał...