Ten film to dno i kilometry mułu. Nie dość że to najgorszy film Marvela, ale jeden z gorszych filmów jakie ostatnio widziałem w kinie. Po pierwsze film fabularnie traci sen, jeśli chodzi o Pierwszego Kapitana i Pierwszych Agengersów i opowiada jakąś alternatywną wersje historie Tesseractu. Drugą sprawą jeśli ktoś zna trochę Historię Kapitana Mar-Vel = dr. Walter Lawson i Miss Marvel. To ten pierwszy był w komiksach MĘŻCZYZNĄ, a nie 60 letnią kobietą i na tym już można zakończyć. Jeszcze wspomnę o drętwym aktorstwie i pseudo śmiesznych żartach. Jedynym plusem tej profanacji jest klimat lat 90, tak by było 1/10, bo nawet efekty są tragiczne jak na 2019 rok.
Film jest obrazą dla fanów komiksów Marvela i robi z widza debila.
U mnie było tak 3/10 Pająk, Czarna 4.5/10 i Thor 2 5/10. Ten swoją głupotą, idiotyzmami i zmianami wobec oryginalnych bohaterów z komiksów przebija wszystko + film ten jako jedyny, nie jest spójny z innymi filmami Marvela. Recenzje ludzi na Meta i Pomidorach trzeba zobaczyć, tam już jazda bez trzymanki.
Nie sposób się nie zgodzić,przekreślili również wagę słowa Nicka.F z Zimowego Żołnierza jak to stracił oko....,O Mar-Vel już wspomniałeś.Są gusta i guściki ale w mojej opinii film leży na całej płaszczyźnie.
Fury powiedział tylko że stracił oko kiedy komuś zaufał. No i zaufał flerkenowi a tem go drapnął. xd Więc tu nic się nie przekreśla...
Wszystko zależy od punktu widzenia. Ktoś taki jak ja, który nie czytał nigdy komiksów i nie wie jak to tam wyglądało film odbiera bardzo pozytywnie. Co mnie obchodzi że Mar-Vell był mężczyzną a tutaj kobietą? Mało istotny szczegół który dla fana kina nie ma najmniejszego znaczenia. Jeśli chodzi o Tesserakt to tutaj faktycznie oglądając film, nie mogłem przypomnieć sobie całej jego historii, ale myślę że to zostanie jakoś wyjaśnione(guzik mnie obchodzi jak było w komiksach).
pajadinho polać mu, ma rację,też nie czytałem komiksów, i lata mi to czy to facet czy laska, wole oczywiście Brie
Smutne jest to że ludzie nie traktują MCU jako innego uniwersum. Postacie nie muszą być takie same jak w komiksach. To jest całkowicie inne uniwersum. To jest tak jak z Ziemią-616 (w niej w komiksach dzieją się najważniejsze rzeczy) a Ziemia-1610 albo Ziemia-12041. Więc tu Mar-Vell może sobie być kobietą bo to jest INNE UNIWERSUM.
O ile dla mnie film także był bez szału. Black Panther bardziej mi sie podobał. Tak kwestia Tesseracktu była dosć jasna. Stark go znalazł po pierwszym Capie. Zapewne na przestrzeni lat różni naukowcy go badali, aż przypad w udziale komus z Kree - Mar Vell. Dalej zniknał na kilka lat, został odnaleziony. Skonsumowany przez kota. By ostatecznie go wypluć, czekając juz na spotkanie z Lokim z pierwszych Avengers.
Szkoda, że w tym filmie zabrakło jakiegoś nawiązania do Agentów Tarczy (serialowego), Zimowego Żołnierza. Czy nawet tego, dlaczego w pierwszym Iron Manie Coulson wymieniał nazwe agencji z pełnej nazwy.
Rozumiem każdą krytykę, ale efekty specjalne słabe? Czy tylko według mnie świecąca Kapitan Marvel wygląda świetnie? W sumie jakbym miał wybrać ulubiony efekt specjalny to wygrywa ona z całym mcu bez problemu.
To było zobaczyć Alite w kinie ( imaxie to już kosmos), tam same efekty były robione 2 lata., CM to Amatorka przy tamtym obrazie. Dla mnie w takim Aquamenie, sceny pod wodą i walki są o niebo lepsze niż w tym dziele.
Osobiście ciężko mi znaleźć w km efekty specjalne które wyglądałyby sztucznie. Rozumiem, coś jest przyjemniejsze dla oka dla części widowni, ale kapitan marvel nie miała słabych efektów. Co najwyżej nieco gorsze od konkurencji.
Scena w wirtualnnym świecie, są bardzo źle zrobione. Fakt fajnie zrobili strój na sam koniec i sceny latania. Ale to nie jest poziom na 2019, w takim Człowieku Ze Stali i Avengers, bardziej podobały mi się, efekty. Osobiście ten film w moim odczuciu, jest porażką na całej linii. Idąc na niego, nie spodziewałem się super dzieła (poziom Zimowego żołnierza pewnie już nigdy się nie doczekam od Marvela) taki Ant-man 2 6/10. Zwłaszcza że nic nie miałem do obsady i nie śledziłem tej gówno burzy itd. Ale to co zobaczyłem, to mnie wprowadziło w niesmaczenie.
Dlaczego niby traci sens jeżeli chodzi o tesseract? Przecież wszystko się zgadza i nie ma żadnej alternatywnej historii. Na koniec pierwszego kapitana tesseract ląduje pod wodą, później bierze udział w projekcie Pegasus, później po wypluciu go przez Goose prawdopodobnie znowu jest badany. Następnie mamy pierwszą część Thora, gdzie po napisach mamy Furrego, rozmawiającego z Selvikiem na temat pracy nad tesseractem, co stanowi wstęp do pierwszych Avengers. Ja tu nie widzę nieścisłości, ale jeżeli Ty widzisz to ją opisz, spróbujemy to wtedy wyjaśnić ;)
Na początku Kapitana znajdują, go pod wodą razem z tarczą. Jest rok ok 2010 ( jakimś laserem robią dziure w lodzie i kogoś chcą obudzić w nocy bo znaleźli Kapitana. Więc to chyba nie były czasy 50. Z tego co pamiętam stary Stark badał go już, a pózniej Tony z wykorzystaniem tarczy. Więc coś tutaj się nie zgadza, nie pamietam żeby też wyjaśnione skąd wziął się u Skruli. Kapitan Marvel akcja lata 90 - 96.
Dobra, no to po kolei...
1942 - RedSkull szuka skarbu, którym okazuje się Tesseract. Znajduje go w Tønsberg, dalej używa go w swoich badaniach jako broń.
1945 - walka z Kapitanem, scena w samolocie, w której space stone przenosi RedSkulla na Vormir, kapitan wpada razem ze samolotem i tesseractem do oceanu.
W tym czasie trwają poszukiwania Steve'a, Howard Stark nie odnajduje go, ale za to odnajduje tesseract, zaczyna przeprowadzać na nim badania, co w pewnym stopniu przyczynia się do odkrycia nowego pierwiastka, o którym dowiadujemy się z Iron Mana 2.
Teraz następuje czas trwania projektu P.E.G.A.S.U.S., mamy wszystkie wydarzenia z Kapitan Marvel, po których prawdopodobnie wznowiono badanie tesseractu w ramach ww. programu.
W 1949 SSR zmienia się oficjalnie w Tarczę, z inicjatywy Howarda, Peggy i Chestera Phillipsa.
W 1991 Starkowie zostają zabici przez Zimowego Żołnierza.
Następnie mamy okres wydarzeń z pierwszej części Thora, tu nie jestem w stanie podać dokładnego roku, a przynajmniej takowej daty nie znalazłem. Furry zaprasza Selvika (będącego już pod wpływem Lokiego) do badań nad kostką, a co dalej to wszyscy wiemy.
Mam nadzieję, że to wyjaśnia to nieporozumienie, ale jak masz jeszcze do czegoś wątpliwości to mów ;)
Tak patrzę na ten swój post i nie mogę go już edytować, ale fragment o zmianie SSR w Tarczę może być mylący. Miało to oczywiście miejsce przed wydarzeniami z Kapitan Marvel.
Masz racje, poj... mi się z odnalezieniem Kapitana, jak tam chłop napisał. Pozdrawiam
Co? Tesseract przecież został odnaleziony przez ojca Stark na końcu "First Avenger". Został włączony w projekt PEGASUS i trafił w ręce Lawson.
Dokładnie, myślę że koledze się po prostu pomyliło i połączył odnalezienie kapitana razem z odnalezieniem tesseractu.