Film zrobiony w klasycznym amerykańskim stylu, podobnie jak wszystkie "polskie" filmy akcji. Ja chcę wreszcie polskiego kina - z własnym charakterem, a nie naśladowania Ameryki we wszystkim.
Temat filmu też jest zresztą amerykański, bo nasze tradycje żołnierskie są nieco inne niż ich, a nawet bardzo inne. Mamy tu zresztą nawet wtrącony prawdziwy motyw, kiedy jeden z żołnierzy tłumaczy bratu, że to nie jest wojna dla bohaterów, tylko przyjechali tu spłacać swoje kredyty.
Bohaterów szukajmy gdzie indziej, mamy ich wielu w historii, ale nie w Iraku czy w Afganistanie.
Co do samego zajścia - to chciałbym wiedzieć od kogoś, kto zna dobrze tą opowieść, czy rzeczywiście w ten sposób rebelianci użyli cywilów jako "żywych tarcz", ale tylko wiarygodne źródła. Bo ja zajrzałem w kilka źródeł i nigdzie wyraźnie nie jest to opisane.