Dlaczego Ramsey uparł się by nie spróbować potwierdzić rozkazu? Nie był to byle jaki rozkaz ale chyba najważniejsza decyzja jaką ktokolwiek może podjąć - rozpocząć wojnę nuklearną czy też nie. Jest to dla mnie nieracjonalne, bo sekwencja zdarzeń była taka, że najpierw dostali rozkaz by strzelać, ale potem dostali kolejny rozkaz, którego transmisja została przerwana. Na logikę BARDZIEJ PRAWDOPODOBNE było, ze ten niwy rozkaz zawiera zmianę lub anulowanie poprzedniego. Po co dowództwo miałoby wysyłać drugi raz to samo? Najpierw każą odpalać rakiety, a po chwili.... znowu każą odpalać rakiety? Oczywiście zarówno Hunter jak i Ramsey mogli mieć rację, ale w przypadku tak kluczowej rzeczy jak odpalenie rakiet z głowicami jądrowymi gdy dostajemy drugi rozkaz po pierwszym to należy zrobić wszystko by ten rozkaz przeczytać zanim zrobi się cokolwiek.