Obawiam się, że powiem to, co prawie wszyscy, ale film nie jest ani ciekawy, ani dobrze zagrany. Dialogi są na bardzo niskim poziomie, szkoda też, że reżyser skupił się tak mocno na wątku rodzin oficerów. Na uwagę zasługuje całkiem niezła ścieżka zdjęciowa, zdjęcia i ostatnia scena, która tak naprawdę wyciąga film z dna. Ostatnia scena "daje kopa", jest nakręcona bez zbędnej gadaniny. Jest to baaaaardzo klimatyczna część filmu, rzadko udaje się nakręcić tak wstrząsającą scenę. Całe szczęście, że tą sceną zakończono film, bo ciężko byłoby jeszcze znieść pod koniec jakieś ckliwe, patriotyczne, pompatyczne akcenty.