"Katyń" Andrzeja Wajdy to z pewnością film ważny. Poszedłem na ten film w ramach lekcji, jak cała moja szkoła. Byłem pod ogromnym wrażeniem wykonania tegoż obrazu - bardzo spodobały mi się zdjęcia i znakomita muzyka Krzysztofa Pendereckiego. Aktorzy sumując grali całkiem nieźle, ale nie wszyscy przypadli mi do gustu. Najbardziej spodobały mi się role dwóch Maj: Ostaszewskiej i Komorowskiej, a także Stenki, Chyry oraz Cieleckiej. W scenariuszu nagromadzono pokaźną ilość wątków i ich realizacja wyszła bardzo dobrze. Szkoda tylko, że film się czasem dłuży. Końcówka łapie za serce i pełno osób z mojej klasy płakało i przeżywało.
Realizacja jak na naszą rodzimą kinematografię naprawdę błyskotliwa. Oklaski dla Wajdy za realizację tematu i dobrą rękę, ale czegoś mi było brak.