... film bardzo niedopracowany, o wszytskim i o niczym, czegoś w nim brakowała. Jeśli pan Wajda chce się brać za takie filmy (czemu? bo każdy na niego pójdzie), to niech się lepiej postara i do tego doskonale przyłoży. Myślę, że temat jest taki, że nie wypada spieprzyć. A niestety, spieprzył. Ok, film jest przykry, zgadzam się, ale jestem zawiedziona, nie podobał mi się. W ogóle ten wątek Magdy Cieleckiej jest jakiś taki nie z gruszki nie z pietruszki, tak samo z tuym studentem. Takie to rozpieprzone jakieś.
Jedyny moment, który mi się podobał - gdy Ostaszewska i jej córka żegnały się ze Żijewskim - to było naprawdę wzruszające. Reszta wg mnie, spalona.