boję się, że wyjdzie z tego kolejna produkcja dla szkół, kolejny film w stylu ekranizacja lektury, kolejny akt odcinania kuponów przez niegdyś cenionego, obecnie coraz bardziej pogardzanego, reżysera Andrzeja Wajdę, kolejny gniot - dziecko polskiej szkoły filmowej, podziwianej na całym świecie przecież. Boję się się, że umrę z nudów na sali. Bo niestety pójdę na "Katyń", zapłacę zdzierskie 18 zł i będę żałował. Boję się tego filmu...