Uważam że tego typu filmu nie można ocenić bardzo źle bo jaki kolwiek film opisujący takie zdarzenie i pokazujący pewna prawdę nie może być zły ani nudny (chyba że idzie się na niego po to by pospać albo dlatego że w szkole kazali ). Jest to jakiegoś rodzaju przełom a poza ty jakby nie patrzeć film ten został nominowany do Oskara a tam nie wybiera się złych filmów... Mnie osobiście film jako film nie powalił ale zdaję sobie sprawę że to dlatego iż za dużo szumu wokół niego robiono i reklamy... Za to historia wzruszyła mnie i cała prawda w niej oddana a o to wydaje mi się chodziło i Wajdzie i aktorom...
Chodziło o to by pokazać tragedię tych ludzi a to w 100% się udało... Zdaję sobie sprawę że nie wszyscy potrafią wyobrazić sobie życia w tamtych czasach więc cieszcie się że żyjecie w obecnych i jeżeli wam się nie podobało nie piszcie wogule....
Cieszę się bardzo, że żyję w obecnych czasach, co nie zmienia faktu, że film mi się nie podobał. I nawet nie próbuj na mnie bluzgać, że nie szanuję przodków, historii etc, etc, bo to nie jest forum historyczne, tylko o filmach. A film był słaby.
Hmmmmm... ja uważam, że niesłusznie nominowano go do Oskara... Nie podobała mi się np: gra aktorów.
film absolutnie nie miał na celu pokazać tragedii katynia ale tragedię czasów pierwszych lat powojennych tak zwanego stalinizmu w którym fałszowanie , przerysowywanie historii było rzeczą nagminną a ludzie musieli wybierać pomiędzy pamięcią i walką o prawdę co wiązało się z prześladowaniem a ustąpieniem terrorowi, pogodzeniem się z przerysowaną rzeczywistością i zaakceptowaniem tej w pewnym sęsie zdrady narodu.
czy takie życie w powojennej Polsce wiele różniło się tragizmem od rzeczywistości wojennej? sądze że dla reżysera własnie to pytanie było fundamentem scenariusza