Jest to z pewnościa dobry film
Każdy polak powinien to obejrzeć
Kolejne dobre dzieło Wajdy!!
PS
Ciekawe czy dzisiaj puszczą na TVP 1 bo jest żałoba
Dobrze by było
Katyń - przeklęte miejsce
dzisiaj ten film nabiera szczególnego znaczenia.
oglądałam dwa razy. film wzrusza za każdym razem
szczególnie sceny finałowe z lasu Katyńskiego
Odkąd powstał ten film bałam się go obejrzeć, chociaż nieraz nadarzała się okazja...Ogólnie temat zbrodni wojennych dokonanych przez sowietów jest dla mnie przerażający, myślę nawet, że jestem uprzedzona do Rosjan, choć staram się z tym walczyć,jednak jest to dosyć trudne, ponieważ w moim domu nie używało się nigdy innych określeń jak sowieci lub kacapy, kiedy mówiło się o wschodnich sąsiadach...Postanowiłam jednak dziś obejrzeć Katyń. Przełamałam się chyba z powodu śmierci Prezydenta... Końcowa scena, właściwie od momentu, kiedy Anna mówi córce, by otworzyła drzwi, bo ojciec wraca jest naprawdę wstrząsająca... Mnie ten film przeraża, ale i zmusza do refleksji, choćby ze względu na postawy dwóch sióstr porucznika - pilota wobec powojennej polskiej rzeczywistości... Chyba jednak nie powinnam go oglądać, wezbrała we mnie wielka fala pretensji wobec polityki prowadzonej do dziś przez Rosję odnośnie Katynia, a to nie jest pojednawcze uczucie
Puścili. Czemu uważasz, że każdy Polak powinien to obejrzeć? Ten film jest naprawdę mierny. Wajda się już dawno wypalił.
Też uważam że każdy Polak powinien obejrzeć ten film, a dlaczego? Dlatego, że przeciętny rodak jest zbyt tępy by zagłębiać się w zapiski historyczne, by oglądać filmy dokumentalne. Do większości ludzi jest w stanie trafić tylko taka fabuła. Nawet nieco ubarwiona, podkoloryzowana itd. A tę smutną część historii powinien zanć każdy. Film robi duże wrażenie, zwyczajnie trafia widza.
Ktoś krytykuje mnogość watków, a mi to właśnie się podobało, bo tragedia polskich oficerów i ich rodzin została sprawnie wpisana w tamtą rzeczywistość. Przedwojenna pomoc domowa -Stasia, po wojnie zostaje Starośćiną itp.
Postać Popowa też nie jest odrealniona, mówcie co chcecie ale tacy się zdarzali. Moja babcia wywieziona na roboty do Niemiec opowiadała mi niewiarygodne historie o Niemcach pomagających tam Polakom, ale to już inna historia
Mnie osobiście bawi Twój pogląd, bo edukowanie tego typu filmami jest trochę nie na miejscu. Czerpanie historii z fabuły ubarwionej przez Wajdę to coś zupełnie innego od nauki historii z filmów dokumentalnych, książek historycznych itd.
Ale to tylko mnie osobiście, ja może jakiś dziwny jestem, że kazałbym się wszystkim na historii tego uczyć.
Ale napisz mi proszę - jakie filmy przeciętni tępi rodacy powinni obejrzeć, żeby zrozumieć wagę następujących (większych! tragedii):
- Oświęcim
- Powstanie w Getcie Warszawskim
- Powstanie Warszawskie
Mierność filmu nie ma nic wspólnego z tym, czy powinien (lub też nie) być pokazany każdemu Polakowi...
Pisz co chcesz, ale wg mnie ten film powinien poznać każdy Polak. To nasza historia, tragiczne karty naszego narodu, których nie powinniśmy nigdy zapomnieć chociażby ze względu na właśnie tych niewinnych oficerów, którzy zginęli za Polskę, za Ojczyznę, za to by każdy z nas mógł dziś żyć w wolnej Polsce... Każdy z nas powinien poznać tą historię, to właśnie ona nas łączy i sprawia, że Polska nadal jest Polską.
Katyń... miejsce wyjątkowe dla Polaków, na zawsze wpisane w historię naszego narodu. Tragedia wielu rodzin, matek, żon, dzieci... Pomnik z krwi polskiej. Nie oceniaj filmu tylko na jednej płaszczyźnie, on na to nie zasługuje. Symbolika jest ważniejsza aniżeli jego walory techniczne.
Moja młodsza siostra nie zna tej tragicznej historii, nie rozumie dlaczego płakałam oglądając ostatnie sceny filmu. Chciałabym żeby zrozumiała sens tego wydarzenia, żeby miała świadomość... Żeby o Katyniu nigdy nie zapomniano, bo do tej pory pamiętały przede wszystkim rodziny zabitych.
To straszne, że teraz są ludzie, którzy bardziej skupiają się na walorach technicznych filmu a nie na jego symbolicznym wyrazie. Czy uważasz, że Wajdzie było łatwo nakręcić film o jego własnej tragedii? Jak on mógł się czuć w takich warunkach? Wg mnie nawet najtwardszy człowiek nie przeszedłby obok tego obojętnie... Ciężko mu było podejść do tego tematu obiektywnie czy obojętnie.
Jeśli czujesz się Polakiem, to nikt nie będzie musiał Cię nakłaniać do tego, byś obejrzał ten film. To trudny film, ale każdy winien go obejrzeć - takie jest moje osobiste zdanie.
"Jeśli czujesz się Polakiem, to nikt nie będzie musiał Cię nakłaniać do tego, byś obejrzał ten film."
Jak on może mnie nie zachwycać jak zachwyca? Masz rację!
I wiesz co jeszcze? W życiu nie zrozumiem tego podejścia. Nie zrozumiem czemu nazywasz ten film "trudnym", jak jest oczywisty i przewidywalny. Aktorstwo też jest mierne, podobnie dialogi.
Kiedy ktoś ocenia film jako fatalny, to wszysy się bulwersują bo przecież to jest SYMBOLIKA! Napisz mi co Ci się podobało w filmie, a nie że płakałaś w takich momentach. Niektórzy płaczą na Królu Lwie, a inni na Władcy Pierścieni. Każdy film może wzruszyć, szczególnie jeśli umierają niewinni bohaterowie. Toż to oklepany motyw! Ja pytam co w tym filmie jest takiego poza tym, że opowiada o tragedii? Tragedii, która sama w sobie jest tragiczna.
Nie musisz być dobrym poetą, żeby Twój wiersz poruszył wdowę. Ale nie nazywaj tego dziełem sztuki. Tak samo jest z tym komercyjnym filmikiem. Fajnie, opowiada o Katyniu, puszczają to w Polsce, Rosji na całym świecie... Tylko jakoś nikt załzawiony nie wstał i nie powiedział "to piękny film" tylko wszyscy piją do wydarzenia, które opiewa...
Samo wydarzenie zresztą nie było jakimś najtragiczniejszym. Gorsze rzeczy działy się w Oświęcimiu i samej Warszawie. Poza tym w Katyniu zginęli żołnierze... Więc niestety nie pojmuję znaczenia tego symbolu i rozpływania się nad tym filmikiem Wajdy.
"To straszne, że teraz są ludzie, którzy bardziej skupiają się na walorach technicznych filmu a nie na jego symbolicznym wyrazie."
Dlaczego straszne? Jak wybitny reżyser podejmuje się trudnego tematu to oczekuję filmu wzbudzającego emocje... inne niż nuda i zażenowanie. To takie dziwne, że chciałem obejrzeć dobry film? Jakbym chciał powspominać zmarłych to bym pojechać zapalić im symboliczną świeczkę, a nie ekscytował się tym kiczem.
"Samo wydarzenie zresztą nie było jakimś najtragiczniejszym."
Nie mogę się zgodzić. Wszystkie krzywdy, które wyrządzili sobie ludzie w czasie II wojny światowej były tragiczne, a zwłaszcza takie masowe morderstwa. Są to równie tragiczne wydarzenia, ponieważ życie każdego człowieka jest bezcenne.
W filmie zabrakło mi większego skupienia się na losie polskich oficerów. Pomimo, że film sam w sobie jest moim zdaniem, niestety przeciętny to jednak dotyka ważnego problemu, a finałowe sceny nie pozostawiają nikogo obojętnym. Myślę, że "Katyń" wielu ludziom przybliżył okoliczności tragedii, która się tam wydarzyła.
Masz rację. Mi chodzi o sam fakt, że to co działo się w obozach koncentracyjnych było dużo, dużo gorsze. Rozumiesz? Jak ktoś jest żołnierzem to ma niestety w ryzyko zawodowe wpisane dużo gorsze rzeczy (chociażby to co z jeńcami amerykańskimi robili podczas wojny w Wietnamie). To co działo się w niemieckich obozach koncentracyjnych to dużo większa nieporównywalna tragedia!
Zabić 100 tysięcy oficerów, mężczyzn, którzy ślubowali zginąć za ojczyznę to coś innego niż mordować masowo kobiety, dzieci... Statystycznie każda polska 4 osobowa rodzina podczas II wojny światowej straciła jedną osobę. A ile osób straciła tą osobę w Katyniu?
"Wszystkie krzywdy, które wyrządzili sobie ludzie w czasie II wojny światowej były tragiczne, a zwłaszcza takie masowe morderstwa."
Też tak uważam, to też był masowy mord, mord na elicie polskiego wojska. Każda śmierć w czasie II wojny była okrutna ale o tych mordach mało się niestety mówi. W dodatku te czerwone gnoje strzelały do nich w tył głowy, nie patrząc ofierze prosto w twarz. Czerwone skurwysyny! (przepraszam za ostre słowa ale nienawidzę komunistów).
Popieram Cię.
Teraz mi się przypomniało, że po pierwszym seansie "Katynia" płakałam gorzko nie z tego względu, że sowieci tak bestialsko zgładzili niewinnych oficerów i część inteligencji polskiej, ale bardziej nad tym, że to ludzie ludziom zgotowali taki los. To było dla mnie najstraszniejsze.
II wojna światowa zebrała okrutne żniwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę narody słowiańskie, Żydów i Cyganów... Gdyby nie mord w Katyniu kto wie czy wojna nie skończyłaby się szybciej i pochłonęła mniej ofiar a sam Hitler osobiście odpowiedziałby za jej rozpętanie... Niestety dziś możemy tylko gdybać o tym... a mord w Katyniu jest niezaprzeczalnym faktem i okrutną pamiątką po tamtych czasach, którą winniśmy uszanować, zapamiętać i przekazać dalszym pokoleniom.
Dlaczego nie zrozumiesz mojego podejścia? Wystarczy odrobina empatii żeby zrozumieć jak musiał czuć się i Wajda, i rodziny katyńskie, i reszta ludzi, którzy oglądali ten film. "Katyń" uznałam za trudny, bo wg mnie porusza trudny dla Polaków temat, tym bardziej, że Putin stanowczo prowadzi taką a nie inną politykę wobec tragedii katyńskiej, tym bardziej, że w Rosji nadal krążą kłamliwe informacje jakoby to hitlerowcy byli odpowiedzialni za ten mord. To właśnie miałam na myśli pisząc, że film jest trudny. Widzę, że Ty skupiasz się na jego technicznej stronie. Piszesz o aktorstwie, dialogach... czy Wajda reżyserując "Katyń" miał patrzeć tylko na tą płaszczyznę? Gdyby tak było to z kolei zarzuciłbyś mu teraz, że ważniejsza była dla niego właśnie ta strona aniżeli sama tragedia polskich oficerów i też byłoby źle...
Ja się nie bulwersuję, spokojnie piszę Ci o moim własnym zdaniu na temat tego filmu, nawiązując do Twoich wypowiedzi, daleka jestem od naskakiwania na Ciebie czy kogokolwiek z użytkowników FW za to, że macie odmienne zdanie na temat "Katynia". Mi chodzi głównie o merytoryczną dyskusję z Tobą jako osobą, która ma inne zdanie... Nie odbieraj moich słów jako ataku na siebie.
Co mi się podobało w tym filmie? Sama tematyka, to po pierwsze... W latach PRL nie można było mówić otwarcie o tym mordzie, zakłamywano prawdę o nim, tylko w domach po cichu się o tym dowiadywano, od dziadków i rodziców (tak jak to było w przypadku mojego taty)... Tutaj jest wprost powiedziane jak było, to hołd dla tych wszystkich oficerów, którzy zginęli tak nie-żołnierską śmiercią, strzałem w tył głowy... Żaden z żołnierzy nie liczy się z taką śmiercią i bierze na siebie ryzyko śmierci w boju, w obronie "Boga, honoru i Ojczyzny". A to co się stało 70 lat temu w Katyniu, to nie była żołnierska śmierć, owszem to była śmierć żołnierzy, jeńców wojennych, których potraktowano tak haniebnie... wybacz, unoszę się teraz emocjami, które zawsze we mnie ożywają, gdy rozważam ten temat... :(
Po drugie przedstawienie losów żony i matki Andrzeja, to jak próbują żyć dalej, jak czekają na niego po 1943r. i po zakończeniu wojny. Zdajesz sobie sprawę ile rodzin właśnie tak czekało na tych, którzy już mieli nie wrócić? To jest dopiero tragedia! Jak można przejść nad tym obojętnie? Ja nie potrafię... :( Te rodziny, które nawet wczoraj czekały w Katyniu na Prezydenta RP jako jednego z tych, którzy stanowczo domagał się uznania tej zbrodni za ludobójstwo. Nie doczekali się, zamiast wspólnego świętowania 70 rocznicy Katynia jest dziś żałoba narodowa i kolejna tragedia z Polakami w roli głównej. Nie tak miało być, oczy całego świata miały być skierowane na Katyń, na miejsce mordu polskich oficerów, mieliśmy znowu przypomnieć sobie o tym co ich spotkało, być może znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia z Rosją... dziś mord na polskich oficerach zeszedł na plan dalszy. To jest niesprawiedliwe i jednocześnie jest podwójną tragedią dla naszego narodu.
Podobała mi się także historia Agnieszki, siostry pilota konstruktora. Jej postawa podążania za prawdą, nieugięcia się pod naciskiem kłamców sowieckich, walka o to, by prawda zwyciężyła. Ilu było takich jak ona? Ilu nie chciało się pogodzić z tym, że ktoś im wciska kit? A ilu się jednak ugięło i siedziało cicho przez tyle lat? To dla nich wszystkich jest ten film. Jak widzisz nie skupiam się na stronie technicznej tego filmu, bo wg mnie nie warto, nie o to chodziło Wajdzie, nie po to był nakręcony ten film i wątpię też, żeby laureatowi Oscara chodziło głównie o to, by zdobyć tym filmem kolejną statuetkę. To był przede wszystkim jego osobisty hołd ofiarom Katynia i ich rodzinom. Czy sądzisz, że jemu było łatwo podjąć tą tematykę? Chciał zrobić film o tragedii narodowej bez patosu, bez tworzenia nowej historii, bez skupienia się na tych, którzy polegli a bardziej na tych, którzy zostali i czekali... to obraz rzeczywistości polskiej po odkryciu grobów w Katyniu i w powojennej Polsce opanowanej przez sowietów. Chciałeś dobrego filmu, który wzbudziłby Twoje emocje. Może dokument z 1943r. z Katynia ruszyłby Ciebie? Może druga taka tragedia, wyrządzona Twoim Bliskim by Cię ruszyła? Nie życzę tego ani Tobie, ani nikomu innemu, ale zastanawiam się co zdołałoby wzbudzić Twoje emocje jeśli historia własnego narodu nie jest wystarczająca...
Czy nazwałam ten film dziełem sztuki? Nie przypominam sobie bym użyła takiego wyrażenia. Samo porównanie do bajki czy filmu fantasy jest nie na miejscu chociażby z samego faktu, że wszystkie one należą do zupełnie różnych gatunków... dlaczego nie porównasz go do innego filmu dokumentalnego nawiązującego do naszej historii? To byłoby bardziej uzasadnione zestawienie.
A możesz mi napisać czym dla Ciebie jest nasza wspólna polska historia? Wszystkie te tragiczne wydarzenia, które były udziałem naszego narodu? Również te, o których sam tutaj wspominasz? Co powoduje, że czujesz się Polakiem?
Widzisz, Ty piszesz o wydarzeniu, które było tragiczne i tu się z Tobą zgadzam. Nie chcę pisać źle o prezydencie Kaczyńskim i innych, którzy również wczoraj z ginęli w katastrofie; doceniam bardzo jego, ich i jeszcze wielu innych wkład w walkę o uznanie tej zbrodni i również bulwersuje mnie przekłamywanie historii również w podręcznikach w Rosji. Jednakże zupełnie nie podobała mi się cała otoczka, a wręcz kult Katynia, który powstał. Całą tą tragedię okropnie się wyolbrzymia. To co spotkało normalnych szarych ludzi ze strony Hitlerowców w czasie II Wojny Światowej to dużo większa tragedia.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pokolenie powojenne, dorastające w czasach PRL było dużo bardziej negatywnie nastawione do Związku Radzieckiego i później Rosji niż zdrowy rozsądek by tego wymagał. Stąd też Katyń. Fakt, że Wajda ograniczył zysk z tego filmu na minimum (co zaliczam mu na wielki plus) nie znaczy, że był on niekomercyjny. Wydaje mi się, że wszystko można zrobić zarówno dobrze jak i źle. Oczywiście piękno, sztuka to pojęcia względne. Jednym się Katyń podoba innym nie to normalne.
Ja nie zgadzam się po prostu z tym, że każdy ten film miałby zobaczyć. Uważam, że dla osób zaznajomionych z historią jest on po prostu nudny i przewidywalny. To że jest związany z tragicznym wydarzeniem, dość niedawnym nie zmienia faktu, że echo tego wydarzenia przebrzmiewa. I dlatego jestem zawiedziony, że Wajda pozostawia takie, a nie inne świadectwo. Uważam, że Zbrodnia Katyńska zasługuje na inne dzieło. Mniej osobiste, nie panoramiczne... takie które by porwało. Wajda zrobił film bardziej dla siebie i Polaków, a wiadomo, że jesteśmy państwem chyba najbardziej przywiązanym do własnej historii. Który inny naród ma takiego "świra" na swoim własnym punkcie?
(świra oczywiście pozytywnego, nie mam nic do takiego silnego patriotyzmu)
Obawiam się, jednak, że ten film nie przetrwa próby czasu. Bo po prostu jest słabym dziełem filmowym. Dlatego nie odróżniałbym tu technicznej strony od jego przekazu. Uczucia też zasługują na sensowną formę.
"A możesz mi napisać czym dla Ciebie jest nasza wspólna polska historia? Wszystkie te tragiczne wydarzenia, które były udziałem naszego narodu? Również te, o których sam tutaj wspominasz? Co powoduje, że czujesz się Polakiem?"
Wspólna polska historia to wspólna polska historia. Wszystkie tragiczne wydarzenia były minęły. Czuję się Polakiem z oczywistych względów.
Bo od początku pisałam o tym, że każdy Polak powinien zobaczyć ten film ze względu na podejmowaną w nim tematykę.
Nie oszukujmy się, całą II wojnę światową trzeba uznać za tragiczne wydarzenie dla naszego narodu, pojedyncze rozstrzeliwania niewinnych obywateli jak i zbiorowy mord naszej elity oficerskiej to wydarzenia, o których nie można ot tak zapomnieć. Naszym obowiązkiem jest pamiętać o naszej historii i przekazanie jej następnym pokoleniom w jak najwierniejszym obrazie.
Ja się osobiście nie dziwię osobom, które dorastało w realiach PRL, że mają taki a nie inny stosunek do ZSRR a potem Rosji i do sprawy Katynia. Przecież oni żyli tymi wydarzeniami, byli ich świadkami, więc chciałbyś od nich wymagać, by postawili na nich krzyżyk czy przysłowiową grubą kreskę? Ilu jeszcze żyje spośród tych, którzy stracili w wojnie, również w Katyniu, Ostaszkowie i Starobielsku swoich bliskich? Ilu jeszcze może stwierdzić, że nie wie co się stało z członkami ich rodzin? Nie sposób tego zliczyć i zamknąć w tabelach zbiorczych...
Co do samej oceny filmu, to mogę tylko stwierdzić, że nigdy nie będzie takiej sytuacji, że dany obraz będzie odebrany jako albo idealny, albo jako kicz i zawsze znajdą się osoby, które będą miały krytyczne uwagi do tego jaką wizję chciał przekazać widzom sam reżyser... Ja jestem pod wrażeniem tego, że Wajda podjął się tego tematu i spróbował opowiedzieć nam tak bolesną historię naszego narodu... czy mu to wyszło czy nie, to już subiektywna ocena każdego widza.
Pozdrawiam :)
"Jest to z pewnościa dobry film
Każdy polak powinien to obejrzeć
Kolejne dobre dzieło Wajdy!! "
1. Nie jest to dobry film - zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest mierny.
2. Każdy Polak winien wiedzieć co to Katyń - niekoniecznie musi dowiedzieć się tego z filmu
3. Kolejny słaby film Wajdy bazujący na jego nazwisku.
Wspaniały film. Dopiero po obejrzeniu tegi filmu, zrozumiałam, jak wielka to tragedia. Gdyby ten film nie był tak mocny, to na pewno nie wywarłby tak wielkiego wrażenia. Końcowe sceny są powalające. Popłakałam się. Ten film musi obejrzeć każdy Polak. Arcydzieło.
W sumie to też się prawie popłakałem z powodu tego filmu - ze wstydu. Jak można taką zbrodnię tak miałko ukazać? Gdyby dokładnie taki sam film zrobił jakiś debiutujący reżyser to teraz pisalibyśmy o skandalu (pewnie dorównującemu "Tajemnicy Westerplatte".
Ja toś mądrze zauważył, ludzie piszą oceniają Katyń, a nie film.
Rozumiem, ze każdy ma własne zdanie ale ja chciałbym ta produkcję wymazać z kart historii. Mam tylko nadzieję, że następne pokolenia nie będą sie uczyły z tego filmu historii.
Może któregoś dnia zrobisz lepszy - życzę Ci tego. Póki co, moim zdaniem film Wajdy jest bardzo dobry i zasługuje na najwyższe noty.
To kolejny minus tego filmu - przez następne 10 lat nikt nie będzie miał żadnej szansy na to, aby zrobić lepszy film o Katyniu - nie dostanie po prostu środków od PISF-u w myśl zasady " skoro jest już jeden film na ten temat (w dodatku zrobiony przez "mistrza Oh!") to nie ma sensu robic kolejnego.
A ja filmu nie zrobię - od tego mamy reżyserów i scenarzystów a nie pierwszego lepszego amatora.