możecie pisać co chcecie. mi tam film się podobał i to bardzo. Wywarł na mnie ogromne wrażenie.Już nie piszę, że połowę przepłakałam,ale po projekcji filmu przez dobre 3 minuty nikt na sali się nie ruszył. Gdzieniegdzie słychać było pochlipywanie. Tak mogłabym siedzieć wiecznie. To był moment dla nas na osobiste przemyślenia. Ludzie wyszli z sali z zapuchniętymi oczami... Nic więcej do dodania...