Otoz wydawaloby sie ze nic, aczkolwiek jest cos co laczy te dwa zupelnie odmienne(zarowno gatunkowo jak i refleksyjne)filmy. Jestem świerzo po powrocie z kina i stalo sie to czego nie podejrzewalem. Świadek Koronny w zwiastunie pokazuje jak zyja mafiozo i jak wyrownuja porachunki i w ogole wybuchy stunty itp. Natomiast film okazal sie opowiescia o dziennikarzu o jego milosci, a caly zwiastun to początek filmu oraz krociutkie sceny(flashbacki) ktore od czasu do czasu sie pojawiaja;/
Taka sama sytuacja jest z Katyniem. Zwiastun - armia, obozy, jency i dramatyzm oficerow. Tymczasem w filmie nastepnuje taka sama sytuacja jak w w.w. filmie. Poczatek i koniec(tu dla odmiany) obrazu to sceny ze zwiastunu no i oczywiscie czasami jakies wstawki, a sam film opowiada historie rodzin straconych oficerow.
Tak więc, rozczarowany filmem jestem niesamowicie i szczerze NIE polecam!!!
P.S. Zastanawiające jest to, że w obu filmach gra Małaszyński:P hmm...
zgadzam sie z toba. tez bylam dzisiaj na tym filmie. Jest przereklamowany i tyle. myslalam ze cos pokaza wiecej. a nie zycie rodzin oficerow.
Nie rozumiem Twojego zaskoczenia. Przecież film był zapowiadany od dawna jako opowieść o rodzinach zamordowanych pod Katyniem.
A co do oceny samego filmu to za kilka godzin kiedy już będę po seansie.
Pozdrawiam!
Po pierwsze z tym Swiadkiem to chyba bylo na odwrot. "Malaszynski pierwszy raz na duzym ekranie", "Wielka rola Malaszysnkiego" itd. itp. A tak naprawde gral glownie Wieckiewicz. I dobrze swoja droga, bo zagral swietnie. Ale wracajac do glownego tematu, to sie nie zgadzam. Bylo mowione, ze to film o rodzinach oficerow ale juz pomijajac ten fakt, to jak wyobrazasz sobie inna wersje? Przez 3 godziny zabijaja polskich oficerow? Mysle, ze zupelnie nie o to chodzilo. To nie mialo byc wielkie "bum", a jesli by bylo, to nie zrobiloby na ludziach takiego wrazenia. Fakt faktem, ze troche sie dluzylo momentami, ale mnie nie nudzilo. I polecam.
Aha, wracajac jeszcze do Malaszynskiego to dobrze, ze wreszcie dobrze zagral. Dziekuje za udzielony glos.
Jeśli chceliście zobaczyć wielką masakrę, siekę, litry krwi, porozrzucane członki i odcięte głowy to trzeba było pójść na kiepski horror. To nie jest film, w którym krew odgrywa główną rolę. To film, który pokazuję prawdę. Prawdę o zbrodni katyńskiej. I o losach ludzi, którzy w tym okresie żyli.
Przypomnij sobie pierwszą scenę na moście. Kiedy z jednej strony napierali Niemcy, a z drugiej kroczyło wojsko sowieckie. Pomyśl o tragedii jaka spotkała Polaków. Ci ludzie walczyli abyśmy teraz mogli żyć w niepodległej Polsce, nie bojąc się o życie swoich i bliskich nam ludzi. Oddali życie za lepszą przyszłość.
Nie uważam Dmowskiego jako największy autorytet, niektórzy kojarzą go ze skrajnym nacjonalistą, ale powiedział jedną mądrą rzecz. Powiedział, że jest Polakiem, który identyfikuję się z Polską, przyjmując Jej zwycięstwa, ale także i porażki. Że identyfikuje się nie tylko z jej przeszłością i teraźniejszością, ale takze i przyszłością. Z ludźmi, z Polakami, którzy będą Ojczyznę w przyszłości budować. Trudno w dzisiejszych czasach być patriotą, nie mamy okazji przeciwstawić sie bestialskości zaborców, nie wiemy co to znaczy kiedy ginie z ich rąk nasz ojciec czy matka, więc może chociaż przez obejrzenie takiego filmu i rozważeniu go w samotności uszanujemy życie ofiarom nie tylko katyńskim, ale ofiarom wojny i komuny.
"ulka101010" - o czym ty w ogole piszesz? litosc...;/
Co do "avne"...boze dlaczego to wspaniale forum zapelniaja zakochane w kiepskich(ale przystojnych) aktorach nastolatki. Przeciez jak patrze na twoj post to sie zastanawiam do kogo ty piszesz. pierwsze zdania sa wogole o czyms innym;/i jeszcze do tego bronisz malaszynskiego i mowisz ze dobrze zagral? bez obrazy, ale bede obiektywny - zagral najgorzej ze wszystkich! w ogole nie potrafi sie wczuc w takie role. To juz lepiej gral we wspomnianym "Świadku...".
A teraz wroce do sedna. Wasze odpowiedzi wyraźnie wskazuja jakobym napisal ze film byl zapowadany jako rzeznia itp. Nie, napisalem o zwiastunie a nie o tym, co mowili tworcy o filmie, czy tez recenzje w gazecie. Ja akurat sprawdzilem co nieco przed filmem, wlasnie recenzje, wywiady itd. ale zrozumcie ze 50% widzow w kinie to ludzie ktorzy poszli na epoke lodocowa z cala rodzina i zobaczyli zwiastun w ktorym nie ma slowa o tym, ze film jest o rodzinach ofiar. I wlasnie dlatego mnie to denerwuje, bo mimo iz przeczytalem wiele informacji i wiedzialem ze film bedzie o rodzinach ofiar, to jednak jak ktorys ta raz zobaczylem zwiastun - mialem juz stworzony przez siebie jakis zarys jak to bedzie wygladac.
Całe ta zabawa to jeden wielki chwyt marketingowy i nic wiecej. BTW Film marny.
Nie rozumiem czemu ludzie na filmwebie sa tacy napastliwi. Podyskutujmy spokojnie, bedzie dobrze.
Pisze do Ciebie, drogi kolego, a pierwsze zdania sa odpowiedzia na poczatek Twojego postu. Nie lubie jak ktos wysnuwa wnioski typu "zakochane w kiepskich aktorach nastolatki". Bo za Malaszynskim nie przepadam, jak dla mnie powinien przestac sie pchac w to wszystko, szczegolnie seriale. A ze mam odmienne zdanie od Ciebie i uwazam, ze w "Katyniu" zagral dobrze, to chyba nie powodu, zeby mnie zjezdzac? Wedlug mnie np. w "Swiadku" za duzo scen do wykazania sie nie mial.
Co do tego, ze chwyt marketingowy, to sie zgadzam, szczegolnie na plakatach. Ale napisales, ze sie rozczarowales, wiec zabrzmialo to tak jakbys nic wczesniej o filmie nie czytal, wiec Ci wytlumaczylismy, ze bylo mowione o czym film jest. To tyle chyba. Ja wiedzialam na co ide, czego sie spodziewac i ze na plakatach i zwiastunie nie wolno polegac i moze dlatego film mi sie podobal.