Tak widzę ten film. Do momentu samej końcówki brak w nim silnych (przynajmniej z mojego punktu widzenia) emocji, trudno z empatią podejść do postaci. Może reżyser nie chciał zbytnio "poruszyć" zachodnich widzów, nie mam pojęcia. Dobrze jednak że coś takiego w ogóle zostało nakręcone ku pamięci ofiar wiosny 1940 r.