Zawsze lubiłem takie filmy i zacząłem go oglądać ze sporą nadzieją. Rozczarowałem się. Film jest źle nakręcony i źle zagrany. Wygląda jak inscenizacja z programu na discovery w której jedynie dla zobrazowania o czym się mówi odtwarza się pewne wydarzenia. Poraża po prostu fatalna gra Ostaszewskiej która praktycznie każdą rolę gra tak samo, zawsze jest załamaną, roztrzęsioną kobietą której jedyny "talent" aktorski polega chyba na tym że nie patrzy prosto w kamerę. Trzęsie się, miota i wypowiada swoje kwestie drżącym głosem czasami przeplatając to od czasu do czasu skąpym kwaśnym uśmieszkiem by za sekundę znowu coś mówić. O wiele lepiej gra dziewczynka grająca jej filmową córkę.
W pierwszej scenie widzimy ludzi stojących na moście. Poczatkowo przysłania ich mgła. Aż bije po oczach sztuczność tej mgły, wyraźnie widać że tuż obok jest rura która ją wtłacza, a po chwili całkowicie znika.
Kwestie wypowiadane przez bohaterów są teatralne przez co mało realistyczne i momentami po prostu tandetne. Sceneria także pozostawia wiele do życzenia, widać że wszystko jest sztuczne i inscenizowane. Muzyka także fatalna, przez cały film przewija się jeden niby groźny motym który przypomina wstęp do motywu Szczęk. Zamiast nadawać sytuacji grozy mnie po prostu drażnił, bardziej pasował do "sytuacji grozy" z jakiegoś polskiego serialu np Klanu.
Do tego film jest zwyczajnie nudny. Akcja filmu polega głównie dialogach. W połaczeniu z fatalną grą Ostaszewskiej daje to koszmarny wynik. W filmie po prostu nic się sie dzieje, cały czas widzimy roztrzęsioną kobietę która się zachowuje jak paranoiczka/histeryczka. Co ciekawsze w filmie mijają lata a jej zachowanie ciągle jest takie samo jak na początku filmu.
To że film porusza temat zbrodni katyńskiej nie ma nic do rzeczy. Film albo jest dobry albo nie. To że się krytykuje film za rażące błędy nie oznacza że się podchodzi lekceważąco do ofiar zbrodni. Można było zrobić ciekawy film, ale tak się nie stało. Katyń do takiego Pianisty to nawet nie dorasta. Często się kręci zły film i oczekuje oklasków tylko dlatego że porusza tragiczne historyczne kwestie. A to że temat filmu jest taki a nie inny nie czyni z niego automatycznie arcydzieła