Aż dziw bierze, ze Wajda dopuścił takie aktorzyny do filmu. Cielecka i spółka pyskują
bezpiece aż miło, tak jakby kłócili się w filmie Łepkowskiej. Zero empatii aktorów co do
dawnych czasów, gdzie ludzie żyli w strachu i bali się na głos odezwać. Ten film to strata
czasu i pieniędzy