PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 223 tys. ocen
6,8 10 1 223109
5,8 44 krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

Swoją drogą Katyń mi się w ogóle, wcale nie podobał. Mogli to zrobić dużo lepiej i ciekawiej, skoro już taki nakład sił w filmie.

ocenił(a) film na 1
BUNCH

Byłem na nim w kinie. Rozczarował strasznie. W ogóle to pomyłka jeśli chodzi o tytuł. Nie jest on o Katyniu, tylko o losie generalskiej rodziny podczas okupacji i pierwszych latach po wojnie. ŹLE przedstawiony temat. Polka kinematografia będzie musiała jeszcze raz zająć się tym tematem i na prawdę stworzyć film o Katyniu, a nie tylko film z jej nazwą w tytule.

ocenił(a) film na 1
orlosep

W dodatku robią z "Katynia" film polityczny, bo wrzucanie na Rosję jest osatnio w modzie...

ocenił(a) film na 10
Znawca_

No właśnie. Jacy Rosjanie są teraz biedni. Ciężko się nazabijali ostatnio, z wielkim trudem prowadzą terror gospodarczy i polityczny, a ta zła, podła Europa i USA bez serca mają do nich jakieś "ALE". To naprawdę okrutne.
(To tylko sarkazm):)

A na poważnie to najchętniej z wielką chęcią bym zgładził tych jeb...ch kacapów. Mówię tu o politykach. Aż dziw, że żaden ruski obywatel nie dokonał jeszcze zamachu. Chyba wszyscy się boją.

ocenił(a) film na 4
Kruchy_4

,,Katyń" wg. mnie zrealizowany w myśl polskiego pojęcia, że o historii Polski trzeba opowiadać na kolanach!
mimo, że ustrój demokratyczny i cenzura zlikwidowana - nie powstał w ostatnim dwudziestoleciu film na miarę ,,Kanału", ,,Zezowatego szczęścia", ,,Popiołu i diamentu" na ,,Eroice" kończąc co z tego, że wtedy komunizm wyznaczał trendy, twórcy i tak znaleźli sposób by o naszej historii opowiadać oddając złożoność sytuacji. a dziś tylko nudne i mdłe jakieś ekranizacje kanonu literatury wszystkim się przytrafiają.
aż czekam kiedy Ukraińcy zrealizują film o sytuacji ich mniejszości w II RP, gdy polska policja dokonywała pacyfikacji wiosek ewentualnie paliła unickie cerkwie albo jeszcze lepiej jeśliby przyszło do głowy powiedzmy Amerykaninowi, którego dziadek (Polski Żyd )cudem uniknął śmierci z rąk polskich sąsiadów - zrealizować film o np Kielcach albo Jedwabnym - już oczami wyobraźni widzę to polskie narodowe oburzenie - jak oni mogą szargać polską historię!
dlaczego żaden twórca rangi np. Wajdy, który ma przebicie nie podejmie tej tematyki, tylko wszyscy chowają głowę w piasek udając, że problem nie istnieje!! ewentualnie podejmują się właśnie realizacji polskich superprodukcji, które znów ku zdziwieniu gawiedzi przepadły w rywalizacji o jakikolwiek zagraniczny laur;)
wszyscy ( i słusznie) narzekamy, że Rosjanie lubują się w przekłamywaniu historii to wiadomo nie od dziś - ale spójrzmy na własne podwórko nasze ,,Ogiem i mieczem" też takie bez polotu ale łatkę Rosji i tak każdy chce przyczepić ,,Ogniem i mieczem" zrealizowany bez dobrego scenariusza aż woła o pomstę do nieba ( jasne punkty to dla mnie kreacje ( nomen omen Domagarowa i Stupki)!! żal mi Hoffmana chciał pokazać złożoność historii XVII wiecznej Najjaśniejszej a wyszło takie trochę nic podobnie jak ,,Katyń"
5/10

ocenił(a) film na 1
10100

Polacy zawsze [niestety] lubili babrać się w historii, zamiast patrzeć w przyszłość. Kiedyś w końcu utoniemy w tej swojej ukochanej historii.

No właśnie... Katyń jest "mdły". Nie dość, że nawalił od strony technicznej (gdzie jest muzyka?), to jeszcze fabularnie też się nie popisał. Napakowano zbyt dużo wątków, nie pokazano ich właściwie (za mało oficerów, za dużo ich żon). Serialowi aktorzy grają na serialowym poziomie, czyli sztucznie. Jedynie Chyra jest dobry, ale on w telenowelach nie grywa (i bardzo dobrze).

Co do Rosji... Nie przepadam, za żadnym supermocarstwem (USA, Rosja, Chiny), ale Rosja przynajmniej perfidnie nas nie wykorzystuje udając naszych przyjaciół, jak to czyni USA.

ocenił(a) film na 1
Znawca_

Masz rację, za dużo żon, za mało Katynia. Nie jestem ekspertem co do gry aktorskiej, ale z tą "telenowalnością" aktorów chyba coś jest... To nie jest film o Katyniu, ale o żonach i narzeczonych oficerów Katyńskich.
Co do Rosji, cóż ona nas nie wykorzystuje, ale "pomaga" - i to przeważnie wtedy, kiedy nie chcemy. :) Stany Zjednoczone natomiast rzadko to robią, choć przeważnie marzymy o tym. :)

ocenił(a) film na 6
Znawca_

Ty chyba nie wiesz co piszesz, ,, polaku", film ci się nie podobał to sprawa twojego wyrafinowanego gustu. Jeśli chciałeś oglądać 2h wystrzeliwania polskich oficerów to jesteś zupełnym dewiantem. Ty chyba nie potrafisz zrozumieć, nawet zastanowić się przez jedną minute co to znaczy gdy polski generał zanim umrze, zostanie związany a następnie dostaje kulke w tył głowy,dla twojej jasności TAK zabijano najgorsze szumowiny i zdrajców, film może być najgorszy, ale tu nie chodzi o aktorów, tylko o to by dzieciaki takie jak ty zrozumiały sens słowa Katyń,a nie poszukiwały niczym krytyk wyimaginowanych błędów.

ocenił(a) film na 1
minagi

Akurat wiem, co to znaczy Katyń. Jestem historykiem. Katyń moja droga, to (moim zdaniem) nie perypetie jednej z żon generalskich, ale wielomiesięczne życie obozowe. Przecież Ci ludzie byli wcześnie pojmowanie do niewoli, czy to z frontu, czy sami dobrowolnie oddawali się w ręce sowieckie (wykonując dosłownie rozkaz Naczelnego Wodza o nie walczeniu z sowietami) lub byli aresztowani po zakończeniu walk. Później, jak wspomniałem, żyli w tych obozach wiele miesięcy. Czytałem wspomnienia, tych nielicznych, co przeżyli. NIE MA oddanej tej atmosfery w filmie, co była w obozach, przez te miesiące. Tylko krótki fragment z wigilii. Nie tylko tak ginęli jak przedstawiono w filmie. Istnieją poszlaki, że byli topieni. (zamykani w barkach, które zatapiano w morzu). Nie ma pokazanego typowego śledztwa, z przesłuchaniami, torturami. Nie ma pokazane, że niektórzy (bardzo nieliczni) załamywali się podczas tych śledztw i godzili się na współpracę z NKWD (np. gen. Zygmunt Berling) Jest za to pokazane (przez 85% czasu filmu) los anonimowej żony generalskiej, i to los BARDZO łaskawy, w porównaniu z tym, co zazwyczaj przechodziły takie żony. TO NIE JEST FILM O KATYNIU. Nie oceniam go pod względem artystycznym, nie mnie to oceniać. Oceniam po tym, co niby miał pokazywać. Też doceniam dorobek pana Wajdy, jednak tym razem, wydaje mi się, że nie zrozumiał tematu. Tytuł tego filmu mógłby brzmieć np. Rodziny katyńskie, wtedy lepiej odzwierciedlałby to, co przedstawia, a ja nie czułbym się oszukany. Bo tak się czuję. Poszedłem do kina, i nie zobaczyłem, to co wszem i wobec ogłaszano. DZIWIE SIĘ, że nauczyciele masowo zabierali na to uczniów. Czego niby mieliby się dowiedzieć z tego filmu, na pewno niewiele o Katyniu. Osobiście polecam wspomnienia tych nielicznych, co przeżyli. Przynajmniej rodzice dzieci zaoszczędzą trochę grosza, a dziecko odwiedzi bibliotekę, i przede wszystkim RZECZYWIŚCIE dowie się czym był Katyń. BOJĘ się, że teraz duża część uczniów będzie miała wiedzę o Katyniu na poziomie tego filmu. OBY tak się nie stało.

ocenił(a) film na 1
minagi

Jak ja uwielbiam klasyczne stwierdzenie, że ten kto nie lubi Katynia, nie jest patriotą i nie jest godny być Polakiem. Dodatkowo jeszcze pewnie od razu jest uznawany za dzieciaka.
To szczyt głupoty i braku wychowania.

ocenił(a) film na 6
BUNCH

Również muszę dołączyć się do wypowiedzi powyżej. Spodziewałam się czegoś lepszego, może film nie jest wielką porażką, jak piszą na forum inni ale brakuje mu tego czegoś, jakiegoś porywu, sama nie wiem jak to nazwać. Mimo wielkiego szacunku jakim darzę pana Wajdę, jestem zmuszona przyznać, że "Katyń" mógł zostać lepiej nakręcony.