Jak widzę te "telenowelowe" gęby na plakacie to od razu zbiera mnie na wymioty. Mam przed oczami szpital w Leśnej Górze i niedawne "arcydzieło" Świadka koronnego.
Z całym szacunkiem dla Wajdy chyba sobie odpuszczę.
Nie chce mi się płacić 20 zeta tylko za to żeby sie zdrzemnąć 1,5 godziny w niezbyt wygodnym fotelu. Przespać się mogę w domu, wygodniej i za darmo ;p
A ja z całym szacunkiem radzę Ci jednak iść do kina. Nie chodzi chyba o to, KTO gra, tylko JAK, nieprawdaż? Przestańmy patrzeć na aktorów przez pryzmat filmów, w których grają. Czy aktor ma obowiązek grania tylko w jednym filmie bądź serialu...? Podobnie było w przypadku Adamczyka. Wcześniej zagrał papieża, a gdy zobaczono go w "Testosteronie", wybuchło powrzechne oburzenie. Moim zdaniem jest to chore. Aktor jest elastyczny i POWINIEN grać w innych filmach. Nie skazujmy go na granie małych, nic nie znaczących rólek w serialach. Byłam na "Katyniu" i musze przyznać, że "telenowelowe gęby" (jak to raczyłeś nazwać) zagrały naprawdę świetnie! Poza tym jest tam wiele debiutów, jeśli ma Cię to pocieszyć. Może lepiej pójdź do kina i wtedy stwierdź, czy warto go oglądać czy nie. Pozory przecież tak bardzo mylą...
Wcześniej wybacz za błąd "powSZechne", literówka. Dodając: nie bedziesz spał będąc na tym filmie. Jest bardzo interesujący i intrygujący. Pożycz sobie od pana Romana troszkę patriotyzmu i obejrz ten film. Nie po to, by zobaczyć "telenowelowe gęby", ale po to, by posmakować nieco polskiej historii niemalże jak na własnej skórze.