Wczoraj widziałam "Katyń" i jestem cały czas pod wielkim wrażeniem. Wiele razy w życiu jeździłam na festiwale filmowe Camerimage, Nowe Horyzonty, Kazimierz, festiwal w Gdyni, i naprawde znam się na kinie trochę. Denerwują mnie Ci, którzy śmieją się ze stylu Wajdy, bo ten film jest tak bardzo ważny, że wprost nie wypada czepiać się takich aspektów. Cieszę się bardzo, że położono w nim nacisk na kłamstwo katyńskie i tę okropną sowiecką perfidię. Wspaniale zagrany, niezwykle mocny film. Porusza jak żaden wczesniej w moim życiu.
"Porusza jak żaden wczesniej w moim życiu."-to prowokacja,bo nie wierzę.Film mocno średni.
Ja nie zrozumiałam tego filmu. Nie znam sie na filmach. Uważam, ze do niego nie dorosłam/dojrzałam więc nie będe głosować. Może kiedyś.
Pozdrawiam
Ja się z Tobą w zupełności zgadzam. Dzisiaj byłam w kinie i nie mogę po tym filmie dojść do siebie. Przesłanie jest tu najważniejsze. Wspaniały film Wajdy. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Ale, co do tego "porusza jak żaden wcześniej w moim życiu", to w moim przypadku tak nie było. Były też filmy, które mocno mnie poruszyły i o których, tak jak po tym, długo nie mogłam przestać myśleć. Był to choćby "Skazany na bluesa". Powiecie pewnie, że to zupełnie co innego, że nie mam prawa mówić o jednym w stosunku do drugiego. Wiem, jednak chodzi mi tu o samo wrażenie jakie na mnie zrobiły.
Pozdrawiam, Iza.
typowe obłudniczki.
szkoda słów. a karol człowiek który został papieżem też wbił was w fotel i dostał 10? hahahahaha
film cienki, nieposkładany, słaby. muzyka na żadnym poziomie- jakby jej nie było. zdjęcia do dupy, reżyserka kuleje. wiele niepotrzebnych wątków i powklejanych na siłe scen. debilna kampania reklamowa jak np aktor który gra 5 minut na plakacie. a dlaczego? a dlatego że dziewczynki takie jak wy znają go z telenoweli. ja tam nie wiem, czytałem tu na fw.
sprawa wielka - film mały. ŻADNYCH EMOCJI!!! Transformery puste jak fotka.pl wywołują już jakiś efekt- muzyką i sytuacją. co sie wydaje katyń powinien zrobic lepiej.
kolejny dzieciozbieracz wajdy, i prosze mi nie pisac o jego najwiekszym dziele, o jego ojcu bo to sie robi śmieszne