PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 223 tys. ocen
6,8 10 1 223106
5,8 44 krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

Film Katyń jest obrazem tragedii tysięcy polskich oficerów i inteligentów, która była ogromnym ciosem dla Polski i którego skutki odczuwamy nawet dzisiaj, bo kto wie jak potoczyły by się losy naszego kraju gdyby ludzie ci przeżyli... Ale nie wdawajmy się tutaj w dociekania co by było gdyby... Fakt pozostaje jeden - Zbrodnia Katyńska (ale nie tylko, ponieważ było ich znacznie więcej), która była zamierzonym i zorganizowanym przez sowietów aktem terroru i mordu na polskiej inteligencji oraz oficerach JEST FAKTEM!
Andrzej Wajda kręcąc film Katyń, podjął się niezmiernie trudnego zadania pokazania ogromnej tragedii jaka miała miejsce całkiem niedawno, bo w XX wieku. Tragedii która stanowiła największą tajemnicę, którą za wszelką cenę starano się owiać zapomnieniem, tragedią o której nikt głośno nie mówił i mówić nie mógł. Jej niemym świadkiem miały pozostać tylko Katyńskie drzewa, niczym w wierszu Elizy Orzeszkowej "Gloria Victis". W filmie tym Andrzej Wajda, nie wskazuje i nie oskarża konkretnych osób, swoje "oskarżenia" kieruje raczej w stronę całego systemu totalitarnego jakim był komunizm. Żołnierze sowieccy są anonimowi, pozostają raczej w cieniu ekranu. Dzięki temu reżyser uzyskuje w swoim odbiorce nieznaczną przewagę podziwu dla uporu, odwagi i determinacji oficerów oraz ich rodzin, aniżeli budzenia nienawiści...
Co się tyczy obsady, to moim zdaniem była zbyt wygórowana. Wystąpiło tutaj zbyt duże nagromadzenie znanych zewsząd serialowych twarzy, które czasami kojarzą się nam z diametralnie odmiennymi rolami i nie zawsze mają realne odzwierciedlenie w filmie. Nie mówię tutaj, że była zła - bardzo podobała mi się rola w którą doskonale wcielił się Andrzej Chyra jak i również Jan Englert, czy chociaż by Krzysztof Kolberger - którego nawiasem mówiąc raczej chętniej widział bym w innej roli ale już nie teoretyzujmy. Natomiast jak dla mnie zabrakło tutaj mniej znanych, troszeczkę bardziej anonimowych twarzy, które być może w lepszy sposób odzwierciedliły by autentyczność ofiar i sytuacji. Moim skromnym zdaniem tego typu filmy należało by robić z udziałem takich właśnie mało znanych osób, bo przecież przeważnie z historią i twarzami bohaterów spotykamy się po raz pierwszy. Oczywiście doświadczenie i sława i znanych aktorów są niezmiernie potrzebne, ale należy tutaj zachować zdrową równowagę, bo bez obrazy ale panowie Żmijewski czy chociaż by Małaszyński zdążyli mi się już znudzić.
Jednakże jak by na to nie patrzeć film Andrzeja Wajdy jest doskonałą lekcją historii, lekcją na którą powinien wybrać się każdy z nas, który chociaż by w jakiejś części czuje się polakiem i chce poznać niezwykle bolesną i krwawą, lecz niezmiernie prawdziwą HISTORIĘ, której wszyscy jesteśmy częścią. Historię bez której my nie możemy żyć, jak również i ona nie może żyć bez nas.
Cóż się tyczy jeszcze filmu Katyń, to istnieje jeszcze jeden fakt. Jest on troszeczkę ukryty między wierszami, ale myślę że uważny i dojrzały widz go dostrzegł. Mianowicie chodzi mi to, iż film ten stanowi podsumowanie całej twórczości Andrzeja Wajdy. Możemy tutaj znaleźć nawiązanie do wielu poprzednich jego dzieł. Chociażby na przykład weźmy pod uwagę postać Jerzego (Andrzej Chyra) - początkowo jest porucznikiem 8 płk Ułanów w Krakowie. Cudem unika śmierci, skazany na bezradność i zagubiony w gąszczu otaczającego go świata powoli zaczyna przyjmować ideały komunistyczne. Komuniści wmawiają mu, iż zbrodnia katyńska została popełniona przez Niemców, jednakże podświadomie zna prawdę lecz nie dopuszcza do siebie tej myśli podobnie jak wielu innych polskich oficerów. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego czym jest komunizm jednakże jest zbytnio przytłoczony otaczającą go brutalną rzeczywistością oraz wszechobecnym ogromnym strachem aby móc logicznie myśleć. Wybiera milczenie. Jego postać znajduje odzwierciedlenie w filmie "Pierścionek z orłem w koronie". Tutaj początkowo również spotykamy młodego człowieka - porucznika Marcina, pełnego szlachetnych ideałów, walczącego w Powstaniu Warszawskim, gotowego oddać swoje życie w imię wolnej Polski. On również staje się ofiarą komunizmu, czuje się bezradny i przytłoczony. Nie mając już sił na dalszą walkę, postanawia wybrać mniejsze zło. Obydwaj spotykają na swojej drodze bliskie im kobiety: Jerzy; Annę (Maja Ostaszewska) - żonę swojego zamordowanego przyjaciela, natomiast Marcin; Wiśkę - swoją ukochaną, która jak sądził zginęła w Powstaniu. To właśnie one otwierają im oczy i uświadamiają im jak ogromnej zdrady się dopuścili decydując się na współpracę z komunistami. Kobiety te dla nich, są niejako symbolem sumienia oraz obrazem przeszłości za którą tak bardzo tęsknią. Są również niejako symbolem nadchodzącej śmierci, one o tym nie wiedzą, jednakże Jerzy i Marcin wprost przeciwnie. Uważają że tylko śmierć może być dla nich wyzwoleniem, ponieważ nie mogą już dalej żyć w otaczającym ich wstydzie i hańbie jakiej się dopuścili. Zachowując resztki honoru jaki im jeszcze pozostał, popełniają samobójstwo.
W filmie znajduje się jeszcze wiele tego typu nawiązań. Jeżeli dostrzegacie jeszcze jakieś to proszę napiszcie o nich. Serdecznie zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam Marcin