Skoro przypisujesz tym aktorom tylko role serialowe, to problem leży w Tobie, nie w nich. Daj im się wykazać w innych filmach! Czy Ci aktorzy muszą być juz do końca życia skazani na granie serialowych, niekończących się rólek? NIE! Takie przyszywanie łatek innych jest po prostu chore, to, co myślę. Z resztą, nie powinno się patrzeć na to, kto gra, tylko JAK gra.

No właąnie, Jak gra? A no zwyczajnie słabo. To ziechęca.

Cóż poradzić, w Polsce nie ma wielu innych (nietelenowelowych) aktorów...

Racja, ale tę obsadę można było i tak skonstruować dużo lepiej. Wydaje mie się, że to producenci narzucili Wajdzie tak amatorskie i komercyjne dobranie aktorów. Reklama sama w sobie już na wstępie. Szkoda tylko, że w dzisiejszych czasach reklamą staje się paradoksalnie słabe aktorstwo. No bo jak tu się nie oprzeć Małaszyńskiemu, któy dostał Viva najpiękniejsi. To musi być znakomity aktor! (z całym szacunkiem)

Jeżeli uważacie Englerta, Cielecką, Chyrę i Stenkę za marnych, słabych aktorów to oznacza że nie wiele widzieliście

dokładnie...
aktorzy nie grają tylko w serialach a także w teatrach, gdzie mają szansę się naparwdę pokazać...

więc właśnie... nawet małaszyński do ktorego tak się przyczepiliście w teatrze pokazuje na co go stać, bardzo polecam "sługe dwóch panów"

Wybacz, ale Cielenka i Stenka to są słabe aktorski, więc z kim tutaj jest coś nie tak?

No w porownaniu do Hopkinsa, Nicholsona czy Connery'ego to oni sa slabi

Wyobraz sobie, ze Ci aktorzy graja takze w teatrze. No ale Ty zanasz ich pewnie tylko z telenowel...

No niestety pokazali sie tylko od tej strony. Szkoda, że połowa Polski ogląda ich w telenowelach skoro są tacy świetni....

Twoja ironia przez przypadek trafila w sedno, "szkoda, że połowa Polski ogląda ich w telenowelach skoro są tacy świetni." Ale to jest ich wina, czy ludzi, którym za daleko do teatru?

No widzisz tylko ze ja mam do teatru 150km naprawde bliziutko i moge codziennie chodzic i ogladac ich swietne wystepy...

No ok, ja to rozumiem. Tez nie mieszkam w Warszawie, wiec nie bywam w warszawskich teatrach zbyt czesto, a w teatrze w moim miescie nie graja aktorzy znani z TV. Ale skoro nie masz okazji ogladac teatralnych kreacji aktorow znanych Ci z TV, to po co wypisujesz glupoty?

Przed kamerą Małaszyński prezentuje się powiedzmy miernie. Nie widziałem go nigdy w teatrze, to fakt, ale to mnie raczej nie interesuje. Film to nie teatr. W dwóch tych dziedzinach aktorstwo opiera się na różnych filarach. Cieszmy się chociaż, że nie zobaczymy tam Cypryańskiego, który jest chyba najgorszym aktorem, jakiego widziałem w telewizji.
Niektórym podoba się bardzo książkowa gra. Prawdziwi geniusze aktorstwa idą jednak na żywioł. Nie zastanawiają się co w tej sytuacji trzeba zrobić, ale przede wszystkim stają się odtwarzaną postacią i instynkt mówi im co robić. Nasi, polscy aktorzy grają jakby z książką w ręku. Ja przy takim czymś mógłbym się najwyżej pośmiać. A szkoda, bo tematyka filmu, i reżyser szczególnie zachęcają.
Pozdrawiam

Kto w takim razie waszym zdaniem powinien był grac w tym filmie, skoro taka prawda, że nie wielu z polskich aktorów utrzymuje sie jedynie z pracy przy filmach pełnometrazowych <nie wiele ich jest w tym kraju produkowanych>, reszta żeby wyrzywić rodzinę zazwyczaj przenosi sie do telewizji, ale to chyba jeszcze nie oznacza, ze marni z nich aktorzy...
Nie rozumiem co wy wszyscy macie do tego Małaszyńskiego, facet ma swoje 5 minut i korzysta z nich, a to chyba jeszcze w tym kraju nie oznacza przstępstwa... ale nieeee najlepiej byłoby go zaszufladkować w roli Piotra z MagdyM. i jeszcze nie rozumiem po co kwestionujecie decyzje Andrzeja Wajdy co do obsady, tak sie skałada, że pewnie nikt z was nie ma takiego doświadczenia w branży filmowej, żeby tu rzucac takimi sugestiami, no chyba że ktoś z osób tu się wypowiadających ma już Oskara na koncie??
Chciałam jeszcze zauwaqżyć, że ja wolę oglądać filmy, w których znam występujących aktorów, a nie takich których widze po raz pierwszy... :/

Wszędzie tylko te same mordy :| aż się rzygać chce ....

sam masz mordę, prymitywie <za krótki>...................

skoro w polsce robi sie tylko seriale i durne komedie romantyczne to tam graja aktorzy, z czegos muszą życ, nie moga sobie pozwolic na to zeby nie grac w tv bo sa przyzywczajeni do życia na jakims poziomie a do teatru nie kazdy się nadaje. tak wiec skoro nie ma filmow normalnych to gdzie mają grać??

Masz rację. Ja też nie mogę sobie pozwolić na to żeby nie grać w tv, w końcu muszę z czegoś żyć.

Serio to oni grają w serialach dlatego że nie nadają się gdzie indziej. Co więcej, oni uważają to za super osiągnięcie, a filmy za znakomite. Cieszą się jak dostaną telekamerę bo to superważna nagroda.
Trochę ambicji i już gramy. Wielu polskich aktorów robi karierę za granicą, a my nie znamy nawet ich nazwisk. Reżyserzy światowej sławy, np. David Lynch zachwalają polskich aktorów pod niebiosa. Wy ich jednak nie znacie. Wy znacie margines, który albo z braku laku trafił do seriali, albo dlatego, że wyglądał jak trzeba, a gra nie miała z tym nic wspólnego.
Dlatego głęboko dziwi mnie decyzja pana Wajdy o obsadzieniu NIEKTÓRYCH aktorów. Mógł więcej poszperać, poszukać może kogoś nowego.
Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby okazało się, że to producenci nażucili mu pewne tważe.
Albo zachował się pod publikę. Nie męczmy jednak mistrza.

jak to w serialach !?
w serialach sobie dorabiają
i tyle
Stenka, Chyra, Małaszyński, Cielecka, Ostaszewska grają przede wszytskim w TEATRACH, a to że niektórzy tego nie wiedzą pozostawiam bez komentarzach
ludzie pozytajcie trochę nim coś napiszecie

wnioskuję w takim razie, że Ty znasz te nazwiska, chętnie posłucham :) i Chryste, naucz się języka polskiego

Najważniejsze role w tym filmie grają: Ostaszewska, Żmijewski, Chyra, Englert, Stenka, Komorowska, Małaszyński. Telenowel i polskich seriali nie oglądam a tych aktorów znam - z filmów, teatru i teatru telewizji. Np. Żmijewski zrobił na mnie znakomite wrażenie w "Zbójcach" Schillera w teatrze TV sprzed lat, a Englert na scenie jest chyba najbardziej charyzmatycznym aktorem jakiego znam. Chyrę w "Długu" chyba każdy widział. Ostaszewska nie gra chyba w serialach. Że Maja Komorowska jest legendą polskiego aktorstwa to raczej nie muszę wspominać. Z tego towarzystwa tylko Małaszyński, który gra rolę pomniejszą, ale rzeczywiście jest nadmiernie eksponowany na plakatach jest mi postacią nieznaną, bo "Magdy M." nie oglądałam. Jednak w filmie zagrał dobrze, więc w czym problem? Że fachowcy od reklamy zapragnęli wykorzystać jego popularność, to już trudno, ale nie powinno to wpływać na odbiór filmu.

przy całej mojej mocno ograniczonej sympatii do Małaszyńskiego (Świadek Koronny wciąż odbuja mi się czkawką), to w tym filmie, choć było go niewiele, to spisał sie b. dobrze. Ta rola idzie na +

Dla mnie wiekszosc polskich aktorow (WIEKSZOSC czyli nie wszyscy bo niektorzy myla te pojecia) nadaja sie tylko na statystow albo role epizodyczne. Przykladem tego moze byc naprawde dobry film "Pianista". Glowne role to przede wszystkim zagraniczni aktorzy.