Sam film mi się podobał, ale już nominowanie muzyki Pendereckiego do Polskiej Nagrody Filmowej uważam za niezłe przegięcie.
hehe a to te "wycie syren" mozna w ogole nazwać muzyka? kicha
Wycie syren swoją drogą, ale Penderecki na potrzeby filmu nie napisał ani jednej nuty muzyki. Po prostu wykorzystali jego wcześniejsze utwory, więc ja bym tego nawet nie nazwał muzyką filmową.