PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 223 tys. ocen
6,8 10 1 223106
5,8 44 krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

Byłam, widziałam, i nie rozumiem jak można uznać film za np."gniot" Pokazano mniej więcej jak było, a nie wierze że nie było gorzej!!! Ale to prawda ludzie kompletnie nie związani z tematem, ograniczeni uczuciowo i umysłowo tak mają... Troszkę szacunku dla tych którzy pochowali tam swoich krewnych...

ocenił(a) film na 3
jowitaflorek_2

Co wspólnego mają z sobą "szacunek dla tych, którzy pochowali tam swoich krewnych" a krytyka filmu fabularnego, którego fabuła ociera się o fakt pomordowania polskich oficerów i inteligencję?
Przecież gdyby nie mocno brzmiący tytuł filmu Katyń, nie wiedzieli byśmy o czym jest ten film.

ocenił(a) film na 6
Misha

Wybacz jesli ten film nazywałby sie np mord albo zbrodnia to nie wiedzialbys o czym mowi? Może musisz sie wybrac do okulisty i laryngologa?

ocenił(a) film na 3
kiler_16

Niestety niewiele było Katynia w "Katyniu".

P.S.
Dziękuję za troskę

ocenił(a) film na 9
Misha

Sam Wajda wiele razy mówił, że Katyń to nie tylko mord w lesie katyńskim, ale również to gigantyczne kłamstwo. Dla niego nawet nie tyle "również", ale przede wszystkim.

ocenił(a) film na 3
Sqrchybyk

Oczywiście, że to nie tylko mord, ale sam film powienien mieć ostro zarysowany jeden z problemów, a nie być tylko zbitkiem różnych wątków. Nie da się w ciągu dwóch godzin opowiedzieć o wszystkim, a niesetety Wajda podjął tego próbę. Nieudaną próbę.

ocenił(a) film na 9
Misha

Nieee... IMO Wajda właśnie przede wszystkim chciał opowiedzieć o kłamstwie, i to mu sie udało.

ocenił(a) film na 3
Sqrchybyk

Zgadzam się, był tam wątek kłamstwa, ale oprócz niego wiele pobocznych, zupełnie niepotrzebnych. Ten główny też niezbyt ostro zarysowany.
To jest główny zarzut jaki stawiam temu filmowi.

ocenił(a) film na 9
Misha

Hmmm... Mnie tylko wątek Tura wydał sie niepotrzebny. Reszta była w porządku.

użytkownik usunięty
jowitaflorek_2

Droga Misho ,więc co twoim zdaniem nie było "Ostro Zarysowane"?
Bo moim zdaniem to nie nie dopatrzenie Wajdy - Ale Twoje .Widocznie wiele rzeczy źle zinterpretowałaś albo po prostu do ciebie nie dotarły ,a jeśli już o Wajdzie mowa - Kto jak Kto ,ale on wie o tej zbrodni wystarczająco dużo..w końcu jego Ojciec był jednym z Polskich Oficerów którzy zostali zamordowani Pod Katyniem .

ocenił(a) film na 3

Dla tych co nie zrozumieli poprzedniego mojego posta napiszę jeszcze raz.
Nie było ostro zarysowanego głównego wątku, który gubił się w gąszczu wielu pobocznych, zupełnie niepotrzebnych.
Jeśli chodzi o pana Wajdę, to z całym szacunkiem do tragedii jaką przeszedł, ale to że ktoś przeszedł jakis dramat w życiu wcale nie oznacza, że na tej podstawie nakręcony film przez niego będzie dobrym filmem.

P.S.
Jestem mężczyzną

pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Misha

A jaki jest według Ciebie główny ostro zarysowany wątek w "Kanale"? Ucieczka powstańców kanałami? A każdy kanał tworzy wątek poboczny??? Przecież w większości filmów Wajdy chodzi o ukazanie różnych postaw wobec faktu historycznego. I to właśnie jest w "Katyniu": wachlarz postaw ludzkich wobec faktu Katynia i wobec kłamstwa o nim. Tragedia jednostek uwikłanych w historię i politykę. Nie mam pojęcia, które wątki uważasz za "zupełnie niepotrzebne". Jedyne, co ja mam do zarzucenia temu filmowi to to, że Wajda rzeczywiście ukazał tu tylko elity: generał, rotmistrz, profesor, porucznik lotnictwa, a przecież Katyń był tragedią wielu szarych ludzi, nie tylko inteligencji.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
gorzat_2

O "Kanale" nie będę się wypowiadał, bo to nie jest forum tego filmu.
Za niepotrzebny wątek uważam m.in. ten z młodym AKowcem, jak również motyw aresztowania przez hitlerowców kadry naukowców Uniwersytetu.

ocenił(a) film na 10
Misha

Ojciec młodego AKowca zginął w Katyniu i on mówi o tym odważnie i bez ogródek. To, co nastąpiło później jest wynikiem jego bezkompromisowości zarówno w mówieniu prawdy o Katyniu, jak i w walce z Sowietami i sowietyzacją Polski. Jestem skłonna zgodzić się z Tobą w tym drugim przypadku, choć też z pewnym zastrzeżeniem. Motyw aresztowania kadry naukowej uniwersytetu nie jest bezpośrednio związany z Katyniem, bo nie tam zginęli, ale stanowił przeciwwagę dla okupacji sowieckiej ukazanej w tym filmie. Nieukazanie tego, jak Niemcy traktowali polską elitę (tutaj naukową) byłoby półprawdą. Wątek profesora ważny jest równiez z innego powodu: ukazuje dom rodzinny rotmistrza,jego atmosferę i zasady tam panujące, tłumaczy jego wybór pozostania w obozie z innymi oficerami na początku filmu.

ocenił(a) film na 3
gorzat_2

Rozumiem co miało na celu ukazanie postaci młodego AKowca, jak również motyw aresztowania kadry naukowej. Jednak powtórzę to, co nie raz już tu pisałem, że ilość pobocznych wątków jest zbyt duża. Nie da się nakręcić filmu mówiącego o wszystkich następstwach zbrodni katyńskiej, a próba nakreślenia w filmie ich jak największej liczby, sprawia, że film jest o niczym.
To tak jak ze specjalistami. Dobrym jest ten co specjalizuje się w jakiejś wąskiej dziedzinie. Specjalistów od wszystkiego należy unikać, bo zwykle są do nieczego nie przydatni.

ocenił(a) film na 10
Misha

Nie chodzi tu o ilość następstw, a ich jakość - a ta wg mnie nie ucierpiała. Stwierdzenie, że film jest o niczym jest dla mnie dużą przesadą. Twój punkt widzenia zaczynam jednak rozumieć po przykładzie ze specjalistami: dla mnie pomiędzy wąska specjalizacją, a specjalistami od wszystkiego jest jeszcze dużo przestrzeni i dużo odcieni. Pewnie dlatego nasze opinie różnią się tak bardzo.

ocenił(a) film na 3
gorzat_2

Nestety ilość ukazanych następstw, moim zdaniem, pospuła trochę jakość ich przedstawienia.
Oczywiście przesadą jest stwierdzenie, że film jest o niczym. Jednak brak temu filmowi wyrazistości. No może poza tytułem, który jednak uważam za zabieg socjotechniczny i grę na emocjach widzów. Wszyscy wiemy jak silną konotację ma w naszym języku słowo "Katyń".

pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Misha

Mnie film nie rozczarował. Nie spodziewałam się lekcji historii. Nie szłam do kina obejrzeć film wojenny, dokumentalny, historyczny, nawet dramat wojenny, ale po prostu dramat, w szerokim rozumieniu tego słowa. I jako dramat jest on dla mnie wystarczająco wyrazisty. Osobiście lubię wielowątkowość w filmach i nie przeszkadza mi sposób, w jaki zrealizował to Wajda. Jego wgląd w psychikę ludzką i motywy działań człowieka nie stępił się od czasu "Kanału" czy "Popiołu i diamentu", nadal tworzy postacie przejmujące. I to własnie chciałam zobaczyć w tym filmie.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Misha

Misha rozumiem o co Tobie chodzi, tez uwazam, że środkowa cześć filmu była moim zdaniem również smutna ale mało poruszająca. Jednak Wajda oprócz tragedi oficerów i ich beztialskiego traktowania w obozach chciał pokazać także tragedie rodzin i ich wyczekiwanie na mężów, zakłamanie za czasów okupacji sowietów oraz po wojnie. Chciał pokazać bohaterską postawę cześci Polaków, a także tchórzostwo inej cześci. A z kina wychodzi się bardzo poruszanym bo na samym końcu jest dopiero moim zdaniem bardzo poruszająca i mistrzowsko zrobiona scena egzekucjii to ona buduje całe poruszenie.

ocenił(a) film na 3
kiler_16

To prawda, ostatnia scena robi ogromne wrażenie i dzięki tym dziesięciu minutom Wajdzie udało się zasłonić niedociągnięcia poprzedzających je stupiętnastu minut. Ale przecież film ocenia się za całość, a nie jedną scenę.
Rozumiem, że Wajda poprzez wielość wątków chciał ukazać wielość następstw, ale nie da się ich wszystkich pokazać w jednym filmie. Wajda tego spróbował, ale niestety mu nie wyszło.

gorzat_2

nie zgodzę się, da się zrobić dobry film, w którym nie ma jasnego wątku, tylko milion pobocznych. Tylko trzeba umieć- dowodem jest chociażby "Słodkie życie" czy niektóre filmy Jarmuscha. Jednak trzeba to umieć zrobić i na miejscu pana Wajdy postawiłabym na zmniejszoną liczbę wątków, postaci mogły stać się nam bliższe, można by było je lepiej poznać.

użytkownik usunięty
jowitaflorek_2

Z Pewnością Inaczej oglądałoby się ten film ,gdybyśmy nie znali zakończenia a przecież wszyscy znamy historie Katyńską.Tu nie mogło być zaskoczenia,tylko groza śmierci i cierpienie tych którzy na próżno czekali na swoich bliskich.Gdzie tu miejsce na głównego bohatera skoro wszyscy zamordowani byli zbiorowym bohaterem tego filmu?Dziwią mnie twoje pseudo-fachowe uwagi co do scenariusza i samej fabuły.Czas pokaże jak ten film oceni społeczność światowa.

ocenił(a) film na 3

Różnych ludzi dziwią różne rzeczy.

Misha

moim zdaniem dobry film powinien zadawać pytania. Katyń nie zadał żadnego, chyba, że mi coś umknęło, w takim wypadku, proszę, oświećcie mnie.

ocenił(a) film na 6
dr_Szajkalove

nie postrzegajmy tego ffilmu jako historii bo od tego są filmu dokumentalne. Jako film fabularny sciągał z innych utratych juz szlaków z"listy schlidlera" czy "jutro idziemy do kina" postawił troche na brutalnosc ale nie widziałem nic wiecej niz do perfekcji dopracowany strzał w głowe. Wątkow za dużo nie można na niczym się skupic... wczówasz się w jeden a znow zaczyna sie inny drugi ginie pózniej moze zostanie odgrzany moze nie. Zamotany zbyt...

ocenił(a) film na 10
Newelowsky

wielość wątków to wielość postaw i podejścia do sprawy, może to nie jest tak złe... w końcu rodzin katyńskich było tak dużo...