mi tez obsada się nie podobała, ale aktorstwo w miarę trzyma poziom (z wyjątkiem małaszyńskiego na którego nie mogę patrzeć)
bardzo dobra rola chyry, niezła stenki i cieleckiej

nie wiem czy akurat wszystkie twarze są znane ze szmatławców bo nie oglądam, ale nie sądzę żeby chyra w jakimś ostatnio zagrał

wystarczy ze chyra zagral w tym gniocie samotnosc w sieci. nie wiem, czemu wszyscy go zachwalaja jako takiego rewelacyjnego aktora. malaszynski gra slabo, to prawda, ale musze przyznac ze zmijewski jest niezly, pomimo ze go nie lubie jako ze cala moja rodzina jest uzalezniona od na dobre i na zle :S
ogolnie film bardzo dobry moim zdaniem, wszyscy krytykuja ale to zawsze tak jest ze jak sie nakreci raz cos dobrego (ciekawa jestem ilu tych krytykow faktycznie widzialo kanal, czlowieka z marmuru czy cos) to pozniej widzowie zwykle juz tylko mowia ze rezyser sie stacza, itp itd.
chaotycznie troche wyszlo i nie na temat.. ;) wybaczcie

A oglądałaś "Komornika"? Tam Chyra zagrał bardzo dobrze zresztą jak w "Katyniu" i "Oficerze".

no zagrał bardzo dobrze tak samo jak we wszyscy jesteśmy chrystusami, długu, symetrii

Zgadzam się w 100%. Keidy ogladałem "Katyń" to wydawało mi się jakbym ogladał kolejną częś "Plebanii" tylko bardziej w wersji "dark".

Nowi (którzy są obecnie na topie) aktorzy graja o wiele gorzej od tych którzy grali kiedyś. Taki Gajos, Zamachowski, Sztur, Pieczka, Linda to byli aktorzy z prawdziwego zdarzenia, no i przede wszystkim potrafili grać. Nowi aktorzy z telenowel zupełnie mnie nie przekonywują.

Dlaczego apoziom aktorstwa tak się obniżył? Myżlę że przede wszystkim dlatego że starzy aktorzy to byli prawdziwi pasjonaci kina. Oni po zagraniu roli w filmie nie myśleli o tym żeby wziąć udział w jakiejś sesji tabloidowej lub iść tanczyć na lodzie, tylko szli do teatru zeby dalej szlifowac swoje umiejętnosci.

Inna sprawa to podejscie samego widza. Widz jest teraz bardziej nastawiony na konsumpcję i w związku z tym mniej wymagajacy. Wogóle zauważam ze polskiego widza coraz mniej interesują umiejętności aktorskie danego aktora a bardziej tanie sensacyjki z jego życia towarzyskiego (romanse, rozstania, skoki w bok) czy chociażby fakt że dany aktor na lodzie tańczyc nie umie.

Na uwagę zasługuje również fakt że wielu widzów jednak chwali grę aktorów w "Katyniu".A jak pojawiły się jakieś głosy krytyczne to zaraz jest jakies swięte oburzenie typu: "nie jesteś patriotą!", "jesteś głupi, nie znasz się!", "a czego się spodziewałeś, helikopterów!? wybuchów?!". Mamy po prostu takich aktorów na jakich zasługujemy.

Podpisuję się pod tym postem. Nie dość, że aktorsko film jest zbliżony do dennych seriali, to poruszany temat jest spłycony do granic historycznego rozsądku. Wątek "nie pozwala" dać filmowi oceny innej niż przyzwoita czyli 6 i więcej - na to też liczyli twórcy. Poza tym produkcja jakby nie-polska bo zrobiona pod publikę oskarową. Daję 5/10 i to tak z łaską. p.s. Zwróćcie uwagę, że każdy film o Papieżu ma średnią notę 7 i więcej. Przypadek?

Ja również zgadzam się z autorem tematu. Film aktorsko jest żenujący. Kiedy zobaczyłem pierwszą rozmowę uwięzionych jeńców, pomyślałem sobie: jeezu, jakie to jest teatralne... jak oni wykrzykują te piękne zdania nienaganną polszczyzną. Normalnie jak jakieś M jak miłość czy inszy Klan.