Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Byłam dziś z moją klasą na tym filmie i mogę powiedzieć tylko jedno: REWELACJA!!! Film poruszający do głębi. Nawet chłopcy płakali (czego bym się po nich nie spodziewała). Piękna ekranizacja, doskonałe ujęcia, dialogi i obsada. Trzyma w napięciu od pierwszej minuty, aż do końca. Doskonały...
ja rowniez bylam dzisiaj na tym filmie. jestem pod glebokim wrazeniem jak ludzie mogli cos takiego robic.....ci ktorzy rozumieli na czym polega waga tego filmu zamarli w fotelach gdy sie skonczyl niestety niektorzy nie dorosli do tego filmu i wogole ich nie interesowal ;/
Ja również byłam dzisiaj na "Katyniu" i muszę powiedzieć, że rewalcji to ja się nie dopatrzyłam. Rozumiem, że jest to film historyczny, dokumentujący tragiczne losy żołnierzy wojsk polskich, ale było tam za dużo wątków. Większość ludzi nie kojarzyła kto jest kim. Jednak co do jakości filmu, doboru planów zdjęciowych i charakteryzacji to nie mam żadnych zastrzeżeń. Obsada aktorska była by świetna gdyby nie Maja Ostaszewska, która jest kreowana na wielką gwaizdę, a w każdymfilmie gra identycznie. To co mnie zaskoczyło najbardziej to to, że plakat reklamujący film wcale nie odzwierciedlał ważności postaci w filmie. Za to minus dla twórców, bo wpadli w komercję, zachęcając publikę do obejrzenia tego filmu ze względu na twarz Pawła Małaszyńskiego na pierwszym planie, którego rola w sumie ograniczyła się do "bycia".
Film nie miał ukazywac tylko losu żołnierzy, ale ich rodzin. Miał ukazać okupację i to co się działo z jeńcami i rodzinami ludzi wziętych do niewoli. Miał pokazać prawdę i tego dokonał.
Nie sadzę,też, by chodziło tu tylko i wyłącznie o Pawła Małaszyńskiego. Ma talent, więc miałby go nie wykorzystywac??
Film naprawdę warty obejrzenia...
Nie wiem o jakim talencie mowa, bo w tym filmie najwięcej go Małaszyńskiego) było widać na zdjęciu z siostrami. Nie napracował się na planie.
Zaliczam sie do ludzi, którzy lubia historię... II wojna światowa interesuje mnie tak sobie.. Akurat historia katyńska tak.. Byłam dzisiaj z klasa na tym filmie i przyznam się szczerze, ze do połowy ogladałam z przejęciem, a potem na dwie minutki zasnęłam (przy watku z Cielecką)..Wstyd trochę tym bardziej, ze rezyserem tego dzieła jest Andrzej Wajda i film podobno bedzie "kandydował" do Oscara.. Potem juz starałam się uważać.. Ogólnie najmocniejsze było zakończenie i z sali wyszłam troche zdołowana, bo ta historia niestety wydarzyła sie naprawdę..
Chyba ten Twój tytuł "Rewelka" i teksty "piękna ekranizacja", jest troszkę nie na miejscu. Co do trzymania napięcia, to wierz mi, tych prawdziwych ludzi też trzymało do ostatnich chwil.
Widząc te Twoje większe-mniejsze literki, to sądzę, że jesteś uczennicą... Nie daj Panie Boże nauczycielką. Z Poważaniem
Żadnej rewelacji dla mnie nie było. Film historyczny, traktuje o bardzo ciężkim temacie dla nas, jednak oceniajmy sam film. Zdjęcia dobre, aktorzy w porządku, jednak za dużo moim zdaniem wątków zwłaszcza rodzinnych, bo chociaż rodzinom właśnie poświęcono ten film to jednak spodziewałem się więcej scen wojenno-obozowych. A kiedy słyszę komentarze, że trzeba zrobić nie powiem co z Niemcami czy Rosjanami (od ludzi którzy dopiero co widzieli film) to śmiać mi się chce. Nie żałuję, że poszedłem do kina, jednak opinie że jest to kandydat do Oskara mnie dziwią. Ot po prostu dobry film. A że na forum piszą o nim osoby w wieku, jak sądzę, 15 lat "ReWeLkA"...
hymm, dla mnie film sie nie podobał, chociaż ostatnie 15min zamurowało mnie. ale początek i środek był nudny. liczyłam na więcej scen ukazujących ludzi w obozach. moim zdaniem gdyby ktoś z zza granicy na podstawie filmu chciał sie dowiedzieć o historii Polski to nie wiele by sie dowiedział.
jak dla mnie to 5/10.
Początek - ciekawy, środek (Cielecka, wątek z młodymi) nudny, końcówka ciekawa i brutalna (ale o to chodziło).
Ogólnie na plus. Jak ktoś wcześniej wspomniał, za mało scen obozowych. Ale to film był chyba bardziej robiony w celu ukazania presji, zakłamania i tragedii rodzin.
Mówcie co chcecie. Nie wielu zrozumiało przekaz tego filmu. A że mam 16 LAT i piszę coś na forum to nie przestępstwo, bo mam prawo do swojego zdania.
To nie jest film na Oscara..;/ nie powinien być.. jest różnica między filmem z przekazem, a filmem dobrze nakręconym. Ten ma tylko przekaz. To za mało.
A ja mam 14 lat i teraz ja coś powiem.
Spodziewałem się filmu, gdzie będzie przedstawione prawdziwe życie obozowe. Nie, nie chodziło mi o oglądanie przez godzinę jak Wasilij Błochin strzela w głowę każdemu po kolei. Jeśli film nazywa się "Katyń" to tak ma wyglądać. Gdyby to było "Post mortem" to bym to kupił, ale w tym "Katyniu" Katynia było 15 minut (5 minut rozmów, 5 minut to Boże Narodzenie, 5 minut szczekanie Małaszyńskiego, że WP nic nie robi). Tymczasem gadanie o kłamstwie... To dobry temat, ale powinien zajmować o wiele mniej.
Inna sprawa- będę się czepiał samej scena egzekucji. Bo to, że było wzruszająca - to fakt. Jedna z piękniejszych jakie w życiu widziałem. Natomiast pojawiła się mała historyczna niespójność. Otóż Generała i innych wywieziono najpierw, a Małaszyńskiego, Żmijewskiego etc. potem. I tych 1 zamordowano w piwnicach, a tych 2 nad dołami. A to nieprawda. Najpierw zabijano w lasach, lecz gdy żołnierze próbowali stawiać opór, uciekać itd. Sowieci przenieśli kaźnię do rezydencji NKWD. O samej technice opowiadać nie będę, ale powiem tylko, że nie strzelano z dystansu, lecz odpowiednio przykładano broń do skroni (czemu? może lepiej nie wiedzieć).
Normalnie oceniłbym film na 6/10, ale za sceny końcowe dostaje ode mnie "ósemkę".
Pozdrawiam.