PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 223 tys. ocen
6,8 10 1 223106
5,8 44 krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

Obraz Wajdy mnie nie ruszył, mimo że wzruszam się przy filmach i książkach często. Nawet za często. Moja znajomość realiów historycznych jest bardzo dobra, uważam że to jest ważny temat - także dla polskiej kinematografii, ale oczekiwałem filmu innego. Bardziej plastycznego - scen, które wryłyby się w pamięć. Scen tak sugestywnych i plastycznych jak te z plakatów propagandowych jak np. ten http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/e/e6/Les_mrtvych_v_Katyne.jpg/250 px-Les_mrtvych_v_Katyne.jpg Te zaproponowane przez Wajdę są nijakie. Nawet wystrzały z pistoletów powinny brzmieć inaczej - z tej okazji przypomniała mi się jedna ze scen w "Kilerze". Ta scena powinna być po prostu zupełnie inna. Brakowało mi też odrobiny patosu, który był tu potrzebny, ale ja go nie odczułem.

Sam klimat filmu zbyt kameralny jak na ciężar wydarzeń, ciężar zbrodni o której opowiada. Tu nawet nie widać, że zginęło 22 000 ludzi. gdybym był cudzoziemcem pomyślałbym sobie, że zginęło tak z 1000 ludzi.

Scenariusz słaby. Zarzut zbyt wielu wątków jest we wszech miar słuszny.

Wydaje mi się, że twórca filmu źle zrobił chcąc przedstawić zbrodnię od strony rodzin katyńskich. Powinien się jednak skupić na samych ofiarach, ich życiu, miłości, ich walce, ich śmierci. Bez przedstawiania uproszczonej politycznej otoczki i dramatu rodzin, bez retrospekcji. To mógłby być zwykły dobry film o życiu, o walce, o przegranej, zakończony jakby w połowie tą okropną zbrodnią. Rozpoczynałby się zwykłymi wątkami z życia II RP na Kresach, piękne lato w pełni, życie zwykłego doktora na Uniwersytecie Lwowskim, masa wątków, piękna miłość, potem wojna, mobilizacja, pełen optymizm, przegrana niewola i śmierć. .. Tak jak gdyby reżyserowi skończyły się pieniądze, musiał obciąć scenariusz i uśmiercić ofiary tą sceną. I to nie byłoby żadne wyjaśnienie "zagadki" w formie retrospekcji tylko faktyczny koniec filmu, najpierw rzut okiem na zbrodnie głównego bohatera, a film skończyłby się w chwili jego śmierci i utraty świadomości, gdy patrzy w dół na swoim poprzedników. . .

Andrzej Wajda przedstawia polską historię II wojny światowej w sposób przygnębiający i wg mnie bez wyrazu.