Ja już nie wiem, gdzie Polska kinematografia zatraciła umiejętność robienia dobrych filmów, które znana były w całym świecie. Co się stało że, obecna kinematografia potrafi jedynie robić komedia romantyczne z wielkimi firmami na przed tytułem. Gdzie są nasze wielkie szkoły aktorskie, których zastępy aktorów zachwycały i bawiły nas w filmach o których nowe pokolenia wspominają, raz za razem oglądają jakby były dopiero co wczoraj nakręcone. Powiedzcie mi bo jak obejrzałem ten "Katyń" to już wszystkie nadzieję na odrodzenie polskiej sceny straciłem.
Ten "film" to TEATR TELEWIZJI !!!
Wszystko czyste, ładne i piękne. Żadnej muzyki, dobrego podkładu dźwiękowego i żałosne sceny z żałosnym graniem kilku dobrych aktorów, bo reszta jest resztą. Żadnego dramatyzmu, począwszy od pierwszej sceny na moście, ten film to katastrofa. Już młodzi amatorzy bez wielkiej kasy lepiej oddają polską myśl filmową...
nie chce mi się już pisać na tą mogiłą...
dla mnie ten film był pomieszaniem nawet czasem ciekwaych elementów z kiczowatymi pomysłami (już ten początkowy most, można było go wykorzysatć jako metaforę sytuacji Polaków, ale wykonanie reżysersko-operatorsko-aktorskie na poziomie teatrzyku szkolnego). Co do czystości (zarzut teatralizacji), czasem się to opłaca i daje dobre efekty, ale Wajda to nie Bergman i nigdy nie nakręci filmu na poziomie mistrza ze Szwecji.