Widzę po komentarzach, że film się nie podobał. Jako film posiadą niską wartość, ale jako wierne przedstawienie całego tego ohydnego mordu, myślę, że jest przerażająco prawdziwy. Ostatnia scena była dla mnie straszna. Wysiadają i już wiedzą co ich czeka. Rosjanie pętają ich sznurami jak zwierzęta, a oni w swoich mundurach i z podniesionymi głowami stoją wyprostowani. Niektórzy się modlą. Niektórzy się boją. Jeden strzał w głowę kończy wszystko. Wpadają do ogromnego dołu i tworząc kłebowisko martwych ciał.
Nigdy nie zapomnę tej sceny jak stali zupełnie bezbronni, dumni i pełni honoru do ostatniej sekundy.
Może mój komentarz jest nieskładny, ale jestem zupełnie roztrzęsiona kiedy to piszę. Bo to ludzie ludziom zgotowali ten los.
W moim przekonaniu film jest b.dobry. Ja, chyba w przeciwieństwie do innych, nie spodziewałam się filmu dokumentalnego. Wiedziałam, że to będzie opowiadało o osobach ofiarom najbliższym. A to bardzo dobrze, że Wajda pokazał, co się wtedy działo w polskich domach.
Mam nadzieję, że film obejrzy jak najwięcej ludzi, bo warto!
Popiera,\m w 100%. Polecam film ludziom, którzy nie będą doszukiwać się w nim elementów akcji i efektów. Przerażająca prawda.
Co do samego filmu troszke wg mnie słaba muzyka, nie w pełni oddająca powagi sytuacji, momentami zbyt "ciężka" na ten film.
Zgadzam się z przedmówcami. Zwłaszcza gdyby muzyka była inna, ale wtedy bym nie wytrymała napięcia. I tak byłam cała zasmarkana.
"zasmarkana" - czyli zapłakana? oj... ja nie płakalam na "katyniu" gdyż dzień wczesniej wypłakałam sie przed TV;).... pozdrawiam;)
Czy ja wiem czy Ci ludzie faktycznie przyjmowali śmierć z takim honorem? Przypuszczam że większość krzyczała, wyrywała się. No, ale w polskim filmie nie można by tego tak przedstawić.
Myślę, że większość przyjęła to z honorem chociaż ten rodzaj śmierci był wyjątkowo niehonorowy. Wiedzieli, że nie ma już ratunku i w tych ostatnich chwilach śmierci modlili się ze spokojem. Nie twierdzę, że nie było takich co się nie wyrywali i krzyczeli. Na filmie jest jeden żołnierz, który wysiadając z ciężarówki wpada w panikę. Byli spokojni, ale napewno się bali. Nic nie jest pewne, bo nie byliśmy tam wtedy.
Pozostały jednak relacje byłych oficerów NKWD. Z jednej strony, mogli kłamać, ale co mieliby do stracenia? Choć przyznam, że nie znam żadnej dokładnej relacji opisującej przebieg zbrodni i zachowanie mordowanych. Jednak można przpuszczać, że wielu z tych Polaków mogło wpadać w panikę, krzyczeć, wyrywać się, próbować uciekać. Natomiast na filmie to względnie łagodnie przekazano. Przypuszczam, że chodziło o pokazanie, jaki to Polak jest dzielny. A chciałbym, żeby film był przede wszystkim realistyczny.