Sam fakt, że film o Katyniu powstał mnie cieszy. Film to dialog, generator uczuć i nieważne, że wielu nie podoba się, w każdym razie każdy po obejrzeniu musi się odnieść do tematu. Może być to uczucie niedosytu, że spodziewałam się czegoś więcej, ale lepsze to niż próżnia. Dobrze, że Katyń powstał.
Jest wiele tematów, na które czekam, żeby doczekały się realizacji. Teraz moimi numerem 1 jest powstanie warszawskie.
Moim Bitwa o Monte Cassino. Chciałabym żeby w końcu wybrano temat z pozytywnym zakończeniem!!!
Jakas słynna bitwa by się przydała. Mało batalistyki w polskim kinie mamy. Odsiecz Wiedeńska na przykład... No, ale do tego trzeba kasy. I to sporo...