dokładnie, ale uważaj, bo zaraz zlecą się pseudopatrioci, którzy mylą wydarzenie historyczne z filmem o nim, jeśli chcecie się czepiać to czepiajcie się braku szacunku do tematu ze strony Wajdy, który nie będąc w formie, zabrał się za tworzenie obrazu, traktującego o tak ważnym wydarzeniu, skutkiem czego, stworzył kolejny film na poziomie ekranizacji lektury szkolnej...

Aktorzy są, jacy są. Według mnie liczy się film, a nie grane w nim postacie. Zaszufladkowaliście Żmijewskiego jako dr Burskiego, choć to bardzo dobry aktor. Film był rewelacyjny, ale jeśli oglądaliście go tylko po to, aby wyśmiewać się tutaj z aktorów, to GRATULUJE.

"Według mnie liczy się film, a nie grane w nim postacie."
Postacie grane w filmie to nie film przecież.
Tu nie ma się co śmiać. Tak drętwego aktorstwa dawno nie widzialem. Ale cóż, seriale odbijają piętno.