Gra aktorska słabiutko - we współczesnych polskich produkcjach panie są hiper-miałkie, bezbarwne, sztuczne. Panowie - starsi aktorzy trzymają względnie poziom; młodsi to nieporozumienie, ja im nie wierze; zabrakło naczelnej gwardii pierwszorzędnego aktorstwa - Damięckiego i Szyca;)
Brak dramaturgii; kulminacyjna scena zupełnie nie rusza
Rzygam teatralną konwencją filmu - lepiej to już wyglądało w filmikach Sensacje XX wieku Bogusława Wołoszańskiego swego czasu. Teatr telewizji to ja mam w poniedziałki w fotelu.
Postaci niechlujnie wycięte z kartki i wklejone w kadr; na ekranie zdecydowanie za czysto, mundury i buzie za czyste
mimo tematu płytki i najzwyklej nudny, rozciągnięty jak guma turbo.