Na początek powiem szczerze , ze spodziewałem sie czegoś innego. Myślałem ,że wajda poloży większy akcent na zołnierzy i ich podróż, odczucia, przeżycia a nie ich rodzine, matki, żony i dzieci. Ich widzieliśmy tylko na początku i w koncowej, wzruszajacej scenerii. Dałem 6 gdyz wg mnie Katyń utrzymuje się w stylu papieża który pozostał człowiekiem, co nie do końca mi się podoba.