Plusy i minusy ? małe plusy na tle gigantycznych minusów, ale to i tak już coś. Ważny i ciężki temat, zbyt ciężki by się udało komuś, kto niestety dawno stracił już przyjemność kręcenia filmów, i robi je tylko i wyłącznie z konieczności. Chęć zrealizowania wielkiego obrazu, wylewa się z ekranu irytując i przyprawiając niekiedy o mdłości. Ambicja zżera twórcę? szkoda
W kwestii dialogów ? jednym słowem koszmarne, kilkoma słowami a natomiast ? prowadzone rozmowy brzmią jak podzielony na kwestie wypis z encyklopedii. co za tym idzie - niektórzy filmowcy chyba nigdy nie pojmą, ze film z literatury powinien jedynie korzystać, a nie ją sensu stricto adaptować! Powtórzę zatem?.ambicja zeżarła twórców?szkoda
Aktorzy, aktorzy, aktorzy ? wspominane powyżej dialogi, większości obsady skreślają od razu ? Żmijewski wypowiadający te encyklopedyczne kwestie swoim wyeksploatowanym już do granic możliwości ?jakubowo-burskim? tonem, wspomaganym jego opatrzoną już, ubogą mimiką, jest momentami wręcz groteskowy ? o Małaszyńskim nie wspomnę ? więcej go na plakacie niż w filmie ? śmieszne to ogromie ?ale takie prawa rynku ? popularna twarz się sprzedaje. Dalej ? Cielecka ? na cholerę, za przeproszeniem ta postać?? Tylko po to by wytłumaczyć obecność Małaszyńskiego?? Takie mam niezwykle silne wrażenie
Ale?
Wspomniana Stenka aktorsko wypada naprawdę znakomicie (zdecydowanie najlepsza najgłębszą, najbardziej wyrazista rola tego filmu!!). jej tez poświęcone dwa setne ujęcia ? to w którym, widzimy tylko jej twarz wyrażającą ogrom uczuć związanych z niewola męża (Englert), świąteczną samotność, złość, wściekłość, ale i dumę i siłę ? doprawdy znakomity moment ! ? pięknie sfilmowany i zmontowany z ujęciami prezentującymi postać Englerta.
Pozostając przy Stence ? wśród znakomitych zdjęć(niekwestionowany atut filmu!) jedno ujęcie zachwyciło mnie szczególnie swą stricte filmową uroda ? to w której Generałowa odchodzi po rozmowie z Jerzym(Chyra). Filmowana od tyłu, pięknie skadrowana w planie pełnym, dzięki wręcz czarno-białej kolorystyce zdjęć i świetnie użytej mgle ? ujecie urzeka swa filmową, świadomą możliwości kina klasycznością.
Plusy te jednak nie równoważą irytacji ogólnym podejściem do tematu i sposobu opowiedzenia tej historii. Dlatego film uważam za zdecydowanie niespełniający pokładanych w nim oczekiwań ? Wajda ma warsztat filmowy, to fakt, ale jakoś brakuje mu okien na to co teraz stanowi o świecie i filmie w tymże.