PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=531727}

Kawiarenka

Café
5,7 2 390
ocen
5,7 10 1 2390
Kawiarenka
powrót do forum filmu Kawiarenka

6/10

ocenił(a) film na 6

Nie byl zle ale troche przegadany i caly czas w tym samym miejscu i dlatego czasami nudny.

johnfifa

Czy to jedyna osoba na forum, która zauważyła, że film jest zapewne ekranizacją sztuki teatralnej? Tak, to nie kolejny głupi filmik dla amerykańskiego widza, ale dramat, film z wartościami. Jakie to wartości? Najważniejsze i uniwersalne. Mam wrażenie, że scenariusz powstał dla jednej sceny, dla sceny (to paradoks) z rozsypanym cukrem. W tej scenie autor wyjaśnia na czym polega życie. Możesz powiedzieć: co mnie obchodzą jakieś obrazki zrobione z rozsypanego cukru? Możesz. Ale pamiętaj, że jeśli tak powiesz dalej będziesz żył w nieświadomości, żył pochłonięty przez rzeczy nieistotne, dalej będziesz się tylko szarpał z życiem zamiast żyć naprawdę, świadomie, z miłością.

Oczywiście film robi ten sam błąd, który robią religie, także religia chrześcijańska (w swym potocznym tłumaczeniu świata). Film pokazuje Boga jako obserwatora, kogoś kto stoi z boku i przygląda się życiu. Programistę, który raz puścił program w ruch i czeka na rezultaty. Pokazuje to, że Bóg czasami tylko interweniuje z miłosierdziem gdy dzieje się krzywda niewinnym ludziom. Tkwimy w tym błędnym wyobrażeniu Boga, bo nie rozumiemy Jedności o której mowa w scenie z rozsypanym cukrem. Bóg nie stworzył Jedności – Bóg sam jest tą Jednością.

Bóg jest we mnie, Bóg jest w tobie, Bóg jest w każdym z bohaterów tego filmu. W tych dobrych osobach i tych czarnych charakterach. Bóg jest Jednością nas wszystkich. Jezus ujął to trochę inaczej mówiąc: jeśli nakarmicie głodnego mnie nakarmicie, jeśli ubierzecie nagiego mnie ubierzecie itd. Ale oczywiście my tego nie traktujemy dosłownie, zresztą ograniczamy to tylko do dobroczynności. Z Jezusa zrobiliśmy sobie bożka, takiego samego bożka jakiego mają inne religie.

Oczywiście łudziłbym się, gdybym myślał, że tu na forum wyłożę prawdę o świecie. Ona jest tak prosta, że nie da się jej opisać przy pomocy języka pisanego czy mówionego. Prawdę można tylko doświadczyć, a doświadczeniem tym jest... miłość. Niemniej spróbujmy zbliżyć się troszkę do prawdy (oddalając się od niej) pisząc o niej.

Każdy z nas ma wolną wolę, a jednocześnie jej nie ma. Bóg jest wszechmocny, a jednocześnie ma zupełnie „związane ręce”, jest zupełnie uzależniony od naszej wiary. Bzdury! Kretyn! - ktoś powie o mnie, ale tak jest naprawdę. Może więc skupmy się tylko na scenie z cukrem.

Bóg stworzył świat jako Jedność, którą jest on sam. Jedność podzieliła się na wszystko co istnieje w świecie: ludzi, rośliny, zwierzęta, zjawiska przyrody. Jedność rozsypała się na kawałeczki, na ziarenka cukru w niepoliczalnej ilości. Jednak Jedność rozsypując się nie przestała istnieć. Ona ciągle istnieje w swym duchowym wymiarze, choć w fizycznym - już nie. Życie polega na tym, by zdać sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy sami, oddzielni, oddzieleni od innych. W naszych duchowych głębiach jesteśmy Jednością. Jedność ta ciągle dąży do stworzenia także w fizycznym świecie mocnych więzi. Jedność chce stać się wielkim kryształem cukru, którego zjada ze smakiem postać zwana Awatarem na końcu tej sceny.

Zadaniem życia (a w Kościele katolickim zadanie to wspiera sakrament spowiedzi) jest integracja, całkowita integracja. Mamy zintegrować nasze życie wewnętrzne (żyć bez wyrzutów sumienia, bez poczucia grzechu, żyć w świętości) i zintegrować życie zewnętrzne (żyć w miłości do innych i naszego środowiska). Całkowita integracja będzie też integracją z Bogiem, bo Bóg nie jest kimś poza nami, poza światem – Bóg jest Jednością. Największym paradoksem życia jest to, że tracąc poczucie własnej odrębności wreszcie zaczynamy doświadczać prawdziwego życia („kto chce zachować swoje życie straci je” itd).

Gdzie jest we mnie Bóg? - ktoś wkurzony tym wywodem zapyta. Bóg jest światłem świadomości. „Największa jasność przychodzi po ciemności” - mówi dziewczynka za zakończenie. Bóg jest światłością świata. Tą światłością bez której bylibyśmy nieświadomymi rzeczami, a nie ludźmi. Bóg chce doświadczać samego siebie, doświadczać Jedności w wielości. Jestem Bogiem? - zapytasz. Nie, nie jest niem twoje ego - ale jest nim twoja dusza. Ona jest częścią Boga, Boga przecież... niepodzielnego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones