Jennifer Love Hewitt jest fajna ale sam film już taki fajny raczej nie jest, chwilami mocno przynudza i nie ma tutaj nic odkrywczego, wiadomo że ludzie przychodzą sobie do kawiarenki głównie pogadać, co do motywu sci-fi nawet ciekawy tyle tylko że tu nie ma żadnego sci-fi tzn. wszystko co zostało pokazane zostało wymyślone przez tego pisarza co też tam ciągle przesiadywał i obserwował i na podstawie tych obserwacji wszystko to sobie wymyślił, tzn może nie wszystko ale ten motyw sci-fi na pewno bo inaczej sensownie nie idzie tego wytłumaczyć, w każdym razie nie jest to jakieś wielkie dzieło, w większości trochę przynudza ale za ten motyw sci-fi na pewno należy się plus:)