Nie będę tu wdawał się w dyskusję jak nakręcony, choć przyznaję, że osobiście całość zgrała mi się w ciekawy film.
Po obejrzeniu tego filmu zauważam, że Stany Zjednoczone Ameryki są beznadziejnością świata. Z Bin Ladenem i innymi poradzono sobie w dość szybki sposób jednak Kony to dla nich
wielki problem ... lub może zyski, bo przecież tylko o to temu choremu państwu chodzi.
obrażasz ich bohaterską dumę przecież oni walczą o pokój na świecie a może i we wszechświecie wkrótce.
:) proszę o wybaczenie ;) ... ale ogólnie od dawna mam w tyle ich dumę... która według mnie jest pusta :)
Obawiałbym się dalszych i nowych interwencji czy to na świecie czy we wszechświecie.
Widzę, że szukasz sobie sojuszników ... Ja bardzo się cieszę, że w tyle ma mnie USA ... i nie odbiegając od tematu, powracam do filmu, który przedstawia coś autentycznego ...
Skąd wziąłeś żale ... nie wiem i wnikał nie będę, bo daleko od całości mojej wypowiedzi a całował zadu stanom całować nie będę :)