że główny bohater nie miał wiele wspólnego z Bogiem niestety. Najmądrzejsze zdanie, to
wypowiedź chłopca "jeśli pozwolimy by przepełniała nas nienawiść, oni wygrają. Nie możemy
pozwolić by podbili nasze serca". Prawda to.
On nie robił i nie robi (bo nadal żyje i prowadzi swoją misję - warto było obejrzeć wstawki po napisach) z nienawiści a po to, żeby ratować te dzieci. Gdyby nie on zginęłyby zabite w czasie walk lub same wyrosłyby na zabójców.
Z jednej strony tak, ALE, on też zabijał ludzi, może czyjiś braci, czyjiś ojców. A Bóg mówi żeby miłować ludzi nawet swoich wrogów. W filmie aktor było pokazane jak się wk***iał i mordował z jakichkolwiek pobudek, to nieważne - nie zabijaj. "Oko za oko czyni cały świat ślepym"
Cześć. Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na to, że przede wszystkim film nie jest doskonały. Brakuje w nim tego co czuł tak naprawdę bohater. Kilka scen gdzie po grze aktorskiej wiemy co bohater czuje, to moim zdaniem za mało do jego oceny. Brakuje mi w filmie narracji pierwszoosobowej. To ważne, tym bardziej że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach.
Nie chcę "polemizować" z "miłowaniem wrogów" z oczywistych przyczyn. Świat jednak nie jest idealny i trzeba nieraz wybrać mniejsze zło -niestety. Gdyby ludzie byli bierni i nie walczyli np. z nazistami to być może dzisiaj byśmy nie mogli pisać do siebie.
...w niebie większa będzie radość z jednego nawróconego grzesznika, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych... ^^
Mogę się założyć, że gdyby taki wychowany w wojnie małolat celował z karabinu do twojej mamy, siostry, dziecka i mógłbyś temu zapobiec zabijając go, nie myślałbyś wtedy o bogach, ale zrobił wszystko, żeby uratować ukochane osoby. Moralność to pojęcie względne, nawet ta religijna...
Panowie i Panie macie racje szanuje wasze zdanie ALE jest różnica między obroną a atakiem jeśli nie byłoby agresora nie trzeba by było się bronić. W tym przypadku agresorem był Sam Childers tak samo jak BukaV mówi o nazistach. Jeśli istnieje konieczność to jak najbardziej reakcja jest niezbędna. Tutaj jednak z własnej woli pastor wyjechał i zaangażował się w coś kosztem czegoś - bo zaniedbał własną rodzinę przez to. Jest to bardzo kontrowersyjna sytuacja i z wielu punktów widzenia można ją inaczej zinterpretować. BukaV ma racje brakuje tu narracji pierwszoosobowej jednak moim zdaniem nie Bóg przemawiał przez niego a jego własne chęci i pobudki, jeśli sądził inaczej to znaczy, że nie rozumiał istoty Boga i zrobił to co uważał za słuszne. Kierował się bólem, żalem, nienawiścią i gniewem - co pokazują przemówienia w kościele. A to nie są przymioty Boga, Bóg kieruje się miłośćią, pokojem i miłosierdziem. Takie jest moje zdanie i ja rozumiem to w ten sposób. Pozdrawiam
Nie powiedział bym że Sam Childers był agresorem (po nawróceniu). W końcu to on i ludzie z otoczenia sierocińca Nimule zostali na początku zaatakowani. Rodzina wspierała go w tym co robił, a to że później przechodzili kryzys, to też na pewno nie wina samego bohatera. Zaangażował się, a jego bliscy w pewnym momencie przestali go rozumieć (tak mi się wydaje). Przykładem może być kłótnia o limuzynę z córką, czy brak wsparcia finansowego ludzi ze wspólnoty. Ludzie ci żyją w innym świecie, nieświadomi dramatu jaki się odbywa w Sudanie i nawet nie starają się zrozumieć Sama.
Co do reszty to chyba muszę przyznać Ci rację :) Tylko ten ból i żal to też paradoksalnie wina miłości jaką obdarzył ludzi w Afryce :D Jakby nie kochał ludzi, których w rzeczywistości bronił i ich śmierć była by mu obojętna, nie było by bólu i żalu. I bądź tu człowieku mądry:) Ciężka sprawa, osobiście chciałbym usprawiedliwić Sama ale do końca nie mogę tego zrobić.
BTW. Bohater strasznie przypomina mi Rodrigo Mendoze z "Misji" (jeśli nie oglądałeś to polecam, film także porusza kwestie "religijno moralne"). Pozdrawiam.
Poczytaj Biblię (Stary Testament), to zobaczysz jakim wrednym, mściwym i bezwzględnym bytem jest Bóg. Każdy pisze bóg to... bóg tamto... bóg to miłość.... Jezus to miłość, Jezus to współczucie, Jezus to wybaczenie.
Co do filmu, to rzeczywiście brakowało narracji pierwszej osoby i pomimo dobrego prowadzenia, czegoś jednak mi tu brakowało. Sam nie wiem. Może to uproszczenia, które są konieczne.
Ale mocne 6 ma.
pozatym tyle mówisz o Bogu. Na co jadą księża do afryki skoro to nie ich biznes, pierdo,lisz farmazony i tyle.
Sam pojechał pomóc, zobaczył jak zabijają ludzi, i postanowił pomóc obronić niewinne dzieci.
Jak do afganistanu nasi jadą to wszystko ok, ale jak się bezbronnym pomaga to wielkie halo, zwykła hipokryzja.
Sam pojechał tam, tak jak reszta ludzi chcących nieść pomoc, ale był bardziej odważny, i nie bał stracić się życia w obronie dzieci w przeciwieństwie do reszty tchórzow, których stać tylko na to aby mówić innym jak to ich Bóg nie kocha....
wg Wikipedii przynajmniej w pierwszej podróży do Sudanu brała udział również jego żona. Inaczej też prezentuje się kwestia jego "nawrócenia", które mialo mieć miejsce po zajściu żony w ciążę, po 10 latach starania o dziecko.
Najlepiej z pewnością byłoby przeczytać biografię Childersa, może kiedyś będę miał okazję.
Wszystko to nie zmienia faktu, że film wg mnie b. dobry, 2 godziny szybko zleciały, bez zbędnych dłużyzn, wiele rzeczy można samemu sobie dopowiedzieć.
pozatym nie zrobiłeś nic dla tamtejszych ludzi, nie wiesz o czym piszesz i możesz zamknąć ryj!!!!!!!!!, przynajmniej nie było by tej rozmowy na poziomie podstawówki
Radzę nie wdawać się w dyskusję z osobnikiem powyżej. Szanujcie siebie i swój czas ;) Pozdrawiam
BukaV, gość typowo nie ogarnął hahah.
tomek_163 "tacy jak ci nazywa się tchurzami!!!!!!!!!!!!!!!!!, boisz się o swoje życie, i nie chcesz słyszeć o tym że morduje się niewinnych ludzi, typowy europejczyk, ty kur,w./o"
Najpierw naucz się panować nad emocjami a potem naucz sie patrzeć na siebie i dopiero potem na innych:) Właśnie Twoja wypowiedzią prezentujesz poziom podstawówki. Mimo to odpowiem Ci bo jesteśmy ludźmi i jesteśmy równi. Ciesze się również że jesteś wrażliwy i ten film jak i wydarzenia w Afryce Cie poruszają do szpiku. Nieraz jednak większą odwagą jest odpuścić komuś niż zaj***ć w łeb, uwierz mi wiem co mówię. Przykładem jest Ghandi, on nikomu nigdy nie posłużył się przemocą, a zobacz ile zdziałał w Afryce między innymi. A w Somalii na przykład czy w wielu innych krajach mordują się nawzajem cały czas, rodzą się młode pokolenia ogarnięte zemstą za swoich bliskich i tak cały czas błędne koło i nikt już nawet nie pamięta jak to się zaczęło i co jest źródłem sporu. I nikt nie umie tego wyleczyć!!!. "Najtrudniej kochać tych którzy najbardziej tego potrzebują" Dlatego to co mówił ten chłopiec jest na prawdę ważne. To moje zdanie.
P.S. Popracuj również nad ortografią "tchórze" ó z kreśką.
Pozdrawiam
obrona to nie atak, "kto cię ustanowił nademną abyś odebrał mi życie, jeżeli ty chcesz odebrać mi życie bez powodu to ja zabije ciebie", nawet zwierze ma instynkt obrony, twoja wypowiedź jest żenująca bo twierdzisz, że wiesz co mówisz, proszę, pochwal się więc swoim doświadczeniem...!? a pozatym opowiadasz o ghandim tak jak byś znał go od dziecka.
Zrozumcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Tu nie ma problemu, że zabijesz człowieka w formie obrony, problem polega na tym że ludzie zabijają się z powodu pobudek: religijnych i finansowych, oraz z powodu chorej dumy!!!
Odpowiedz mi proszę, co w tym złego że ktoś złośliwy chce odebrać życie niewinnemu człowiekowi, który nigdy nie zawinił, a w efekcie niewinny człowiek ocali sobie życie, zabijając agresora.
Ty myślisz, że w życiu chodzi o to, że jak ktoś cie okradnie-to trudno, skrzywdzi-to trudno, zgwałci,okaleczy,zabije- nic nie bd robił.
To jest zwykłym samobójstwem... niczym więcej,.. i w konsekwencji obojętnością na to co śie dzieje na świecie, dobrze ci mówić bo jesz do syta, siedzisz na kanapie, i do prawdy poza swoją hipokryzją, masz wszystko gdzieś...:(
I jak zwykle do powiedzenia mają najwięcej Ci, którzy nic nie widzieli, z tego powodu dopisują końcówki typu:, "skromne zdanie", co dla wieu jest irytujace, i pokazujące niedokładną znajomość tematu rozmówcy.
Jak rozumiesz co piszę to wystarczy, ortografia zepsuła się od czasu nauki angielskiego, ne mam zamiaru zawracać sobie głowy u , lub ó, chłopie zpoważniej trochę...
NA KONIEC, jesteś w błędzie że ten film mnie tak zainspirował, nie oceniaj ludzi swoją miarą!
Ja mam swoje myślenie, i uważam że na świecie jest poj.eb/any system prawny, poza tym mam zastrzeżenia do dialogów na filmie głównego bohatera, przez co traktóje go pół poważnie, dałem 9 bo uważam, że dosonale to czuję, i rozumiem Sama, mimo że niektóre wątki filmu były żenujące, i nie odzwierciedlające faktów( głównie sceny w ameryce).
PS
Wy wszyscy, którzy tak sprzeciwiacie się, morderstwom, zabijaniu!!!!, powiedzcie ile mięsa wp.i.erd/alacie tygodniowo, jesteście żałosnymi hipokrytami, Bóg nie powiedział: "Nie zabijaj tylko ludzi", Bóg powiedział: "Nie zabijaj!!!!!!!!!!" co podtrzymuje Nowy Testament, a w listach jest mowa o tym, że nie należy spierać się, czy jeść mięso czy nie, ale zdecydowanie lepiej jest nie jeść mięsa"!!!
Wy którzy, tacy czuli jesteście, codziennie mordujecie dziesiątki tysięcy niewinnych zwierząt, zadajecie im okrutne cierpienia, ale świadczycie o sobie jako o nieomylnych, przykonanych swoich racji, a na dodatek najmądrzejszych i sprawiedliwych, jest to szczyt hipokryzji i bezczelności, z waszej strony....
Nie z tobą rozmawiałem śnmieciu pierldolony to zamknij ryj.
tak mozesz sobie do taty mowic, kurvo.
temat jest zakonczony konkretnym podsumowaniem, a ty liczysz ze nabijesz posty i bedziesz fajny, jesteś najwyżej żałosny.
nie zycze sobie zwrotu panie, zasrancu polsski
wypierdalaj z tej dyskusji, nie jestem Panem, bo znam znaczenie tego słowa, cioto dymana w dvpe
Ty nie dyskutujesz.Ty po 1,kaleczysz nasz Polski piękny język,po 2 klniesz bo nie wiem,myślisz ze to fajne albo nie wiem no...może ego Ci od tego rośnie,pojęcia nie mam.Po 3, "Pan"=zwrot grzecznościowy którego nauczyli mnie rodzice.A teraz mam nadziaje że jakiś Admin załatwi z tobą sprawe bo widze że czytać również nie potrafisz albo regulamin umknął ci koło oczu.Dziękuje,dobranoc.
jak nie wiessz to zamknij ryj, po drugie jak nie masz pojecia to sie nie wypowiadaj po 3 zapoznaj sie z systemem prawnym w polsce, po 4 kolo hvja mi lata regulamin strony, po 5 w.ypier,dalaj!!!!!!!!!!!!!
Chcę przeprosić wszystkich internautów za moje wulgarne i obrazające zwroty/słowa , nie mam do tego prawa , to nie pierwsza debata z mojej strony i powinienem wiedziec że do niczego dobrego to nieprowadzi.
Źle się czuję z pychą zawartą w moich komentarz, przeczytałem rozmowę na poziomie, i nasuneła mi się refleksja że moje wypowiedzi są żałosne.
Proszę o wybaczenie.
Przepraszam.