i nie jest kaznodzieją tylko byłym rockersem-bandytą, jednak zmienił się, przyjął służbę Bogu i stał się porządnym i odpowiedzialnym człowiekiem, pracując w firmie budowlanej w Afryce oparł się tamtejszemu redżimowi i dyktaturze uzbrojonych zbrodniarzy. Gwałty, tortury, masowe mordy na ludności cywilnej nie wykluczając małych dzieci spowodowały, że postanowił im pomagać. Dlatego nazwano go kaznodzieją, założył kościół w USA do którego są wpuszczani np. narkomani i przestępcy.