Film naprawdę niezły, ogląda się go na początku z dużym zaciekawieniem, niestety stopniowo ono zanika... W środku filmu można po prostu zasnąć, a sama końcówka sprawia że nawet nie trzeba jej oglądać - po prostu nie ma końcowego "wow". Gra aktorska - głównego aktora dobra, i ogromny plus za poruszony problem. Film, dobry, tylko za mało jest w nim dramaturgi, gdyby ten aspekt poprawiono i dodano dobrą muzykę mogłoby z tego wyjść bardzo dobre kino. Tak mamy film, dobry na jeden raz.
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Myślę, że tak
Moja ocena: 6,5/10 - za poruszony temat
1000 punktów i krówka za konsekwencję i żelazną logikę;)
"Tak mamy film, dobry na jeden raz.
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Myślę, że tak"
muszę zapytać bo zwaryjuję: to mamy w końcu dobry film na jeden raz czy nie mamy?
Źle mnie zrozumiałeś... Chodziło mi o to, że film po pierwszym razie może być dla nas beznadziejny, nudny itp., ale powiedzmy gdyby za kilka lat leciała powtóra w TV, to pewnie byśmy go ponownie obejrzelimy, mimo iż nie był za specjalny.
nie mów za wszystkich, bo możesz mówić tylko za siebie,
zatem wcześniej piszesz w pierwszej osobie: "Film, dobry, tylko za mało jest w nim dramaturgi, gdyby ten aspekt poprawiono i dodano dobrą muzykę mogłoby z tego wyjść bardzo dobre kino." więc sama twierdzisz, że nie jest beznadziejny, tylko dobry i nagle tłumaczysz mi, że po pierwszym razie może być beznadziejny...
powtórzę:
1000 punktów i krówka za konsekwencję i żelazną logikę;)
Przepraszam, to ja zmieniłem płeć? Nie przypominam sobie...
Czasami dobrze jest się podroczyć z innymi ludźmi i ja też lubię ten "sport", ale na obecną chwilę "nie chce mi się z tobą gadać".