Film nie pokazuje tego co tak naprawdę dzieje się w Afryce...wyrwany temat dzieci...a raczej pozostawienie ich na łasce losu...,,rambo-pastor'' dla mnie osobiście troszkę nudnawy...nie przekonuje mnie pan Butler oraz jego cudowna przemiana po kokainowym pseudo zasztyletowaniu bezdomnego..który dostał kilkanaście ciosów 20 cm nożem i przeżył:)
Nie wiem czy wiesz, ale to film oparty na prawdziwej historii. I nie przedstawia przemiany Butlera, a Childersa.
wiem ze film jest oparty na autentycznych faktach....zdjęcia pastora na końcu filmu....ale gra jest grą i ona ma przekonać widza czy mu to właśnie odpowiada....
ogarniam....ale czy ktoś się zastanowił co może zrobić jeden człowiek w takim państwie jak Sudan czy innym tak zwanym wolnym państwie. rzeż dokonywana na każdym kroku a gdzie nasze szlachetne narody zjednoczone. widać 40 tysięcy dzieci sprzedanych jako niewolników nie robi nikomu żadnej różnicy......lub dziesiątki tysięcy ludzi zabitych maczetami to nic nowego dla nas.poruszanie takich spraw to jedno .Gorzej z wyciąganiem wniosków..hutsi-tutu rwanda 4 miesiace ponad milion ofiar....
Mi sam film też się nieszczególnie podobał, fakt, można by go było na pewno nakręcić lepiej. Ale przekonuje mnie ta historia i gdybym był na tyle bogaty, żeby móc wspomóc tego człowieka, to bym to zrobił.