PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489066}
6,6 116 tys. ocen
6,6 10 1 115575
6,8 43 krytyków
Kick-Ass
powrót do forum filmu Kick-Ass

Vaughn (producent „Snach” , Harry Brown” , a przypadku Lock , Stock...” ,także scenarzysta) wreszcie wziął się za reżyserię !

Kick Ass to w swoim gatunku absolutnie genialny film ! Przemyślany od a do zet . Vaughan zagrał na nosie (delikatne określenie) Tarantino . Kill Bill przy tym to szczeniaczek . Kick Ass ma lepsze tempo , lepszą muzę , lepszą historię , lepsze postacie i role też są w nim lepiej zagrane niż u Tarantino . Mattew Vaughan wyciągnął wnioski ze wszystkich produkcji tego typu i poprawił absolutnie wszystkie niedociągnięcia poprzedników .

Końcowa scena z rozgrywającą Hit-Girl jest genialna . Tarantino nie umiał poradzić sobie ze sceną zabójstwa starego pedofila przez małą O-Ren Ishi (albo miał za małe jaja) i tylko dlatego wrzucił mangę do swojego filmu . Vaughan pokazał ,że zdolny reżyser , wizjoner poradzi sobie nawet z tak porąbaną sceną . Jestem przekonana ,że po obejrzeniu Kick Ass'a Quentin płakał , bo skumał ,że przeskoczył go debiutant (ha!) .

Mark Strong jak zwykle wyśmienity ...

A no i jeszcze jedno : moja romantyczna natura uwielbia historie bohaterach . Ten film uwiódł mnie kompletnie .
Zbieg al'a Solomon Kane – czyli w pozornie głupkowaty film wrzucić coś ważnego , sprawić by był o czymś ale nic za bardzo serio , bo krytycy się zapienią - kolejny raz zadanie wykonane na 5kę .
Zajebiście spędziłam czas oglądając Kick Ass

ocenił(a) film na 8
motyla_gicza.dla.filmweb

To 24J3b15śc13 !

ocenił(a) film na 7
TheFreuds

Słaby,bardzo surrealistyczny(mała dziewczynka zabija kilku dużych facetów-oprychów)taką alternatywą dla tego filmu jest:
http://www.filmweb.pl/film/Defendor-2009-494920
O niebo lepszy...I proszę,nie porównuj do Kill Billa,bo mu do pięt nie dorasta(przenośnia).

aronn

tja ... alternatywy ... cztery

i tja no2 ... bo "Kill Bill" był "filmem dokumentalnym" , "opartym na faktach" ...

Błagam , albo merytorycznie albo wcale

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
motyla_gicza.dla.filmweb

Kill bill był oczywiście tez w konwencji pastiszu(nie można traktowac go na poważnie)ale mimo to,było w nim duzo momentów powagi i nie było takich przegięc jak w Kick-ass który odebrałem jak komedię dla nastolatków.

ocenił(a) film na 6
motyla_gicza.dla.filmweb

No właśnie, faktycznie bardzo podobny do Kill Billa jest Kick-Ass tylko problem w tym, że film Tarantino jest o przynajmniej dwie klasy lepszy. To miało być brutalne? Finezyjne? No dajcie spokój. Taka rozwałka dla dzieci. Żadnej krwi, żadnych latających flaków, uciętych kończyn, praktycznie zero brutalności. Przeciętnie też to sfilmowano. Za mało spowolnionych ujęć. Zbyt krótkie ujęcia. Choreografia strzelaniny finałowej jest marną podróbką tej z "Equilibrium". Postacie pozytywne jeszcze całkiem spoko (pomijając głównego bohatera), no ale wśród czarnych charakterów to żenujące ofermy są tylko. Mark Strong gra przeciętnie, w "Sherlocku Holmesie", "Revolverze" czy "Sieci Kłamstw" był o wiele lepszy. Znaczy tam kilka scen jest fajnych, ale osobiście spodziewałem się czegoś lepszego.
Irytujące było, że na początku film zgrywa się na realizm, że mówi, a w prawdziwym życiu to jest tak i tak i tak i superbohaterowie w prawdziwym życiu nie mają w ogóle szans, a pod koniec to z plecakiem rakietowym w ogóle wyjechali. Wspomniany wyżej "Defendor" miał właśnie świetne zakończenie, gdzie gangster przerywa bohaterowi w pół zdania, pakując w niego ołów (co zrobić, zwaliłem wam zakończenie). Tutaj ta deheroizacja przeciętnie wypadła. Słabo po prostu reżyser połączył elementy komediowe z poważnymi. Facet nie jest po prostu mistrzem w budowaniu napięcia i innych emocji na ekranie. To ani lekkość Ritchiego, ani dystans Duffy'ego, ani finezja Tarantino.

ocenił(a) film na 7
Roy_v_beck

Wybaczam temu rezyserowi,bo zrobił Harry Browna(jeden z lepszych filmów w mojej kolekcji).

Roy_v_beck

@Roy_v_beck

A jak dla mnie Vaughn jest mistrzem w budowaniu napięcia i innych emocji na ekranie. Na Kick-Ass się nawet wzruszyłem. Mało tego - nie cierpię fantasy a on zrobił jedyny film z tego gatunku, który mi się podobał (Stardust). Dla mnie Vaughn to najlepszy reżyser "młodego" pokolenia.

Co do krwi to chyba jakąś ocenzurowaną wersję oglądałeś bo jest tego sporo.

A w jetpacku nie było nic nierealnego - takie urządzenia istnieją: http://www.youtube.com/results?search_query=jetpack&aq=f

ocenił(a) film na 6
Witcher

Harry'ego Browna na pewno nie wyreżyserował Vaughn. Ten reżyser tak po prostu przenosi film na ekrany bez większej ingerencji w treść. "Stardust" też mi się podobał, na pewno bardziej niż "Kick-Ass", a filmy fantasy ogólnie lubię, ale zdecydowanie lepszy scenariusz i kreacje aktorskie były w ekranizacji Gaimana, o większym budżecie nie wspominając.

Może jakąś ocenzurowaną wersję dziwną miałem, ale krwi tam jak na lekarstwo było.
Dalej w tego jet-packa nie wierzę. one tak nie działają sobie, tylko po chwili spadają, bo paliwa tam sporo nie ma, a ich sterowność woła o pomstę do nieba, nie kupuje się ich też za 300 tysięcy przez internet. W przeciwnym razie każdy milioner latałby sobie takim plecaczkiem po mieście.
A i zapomniałem wspomnieć o fatalnej roli Christophera Mintz-Plasse. W wiadomo jakim filmie był genialny, ale jego warsztat aktorski jest bardzo ograniczony i w każdym obrazie pokazuje to samo. Ten jego dialog zamykający film mocno słabo mu wypadł.

ocenił(a) film na 7
Roy_v_beck

"Harry'ego Browna na pewno nie wyreżyserował Vaughn"No tak był tylko producentem....Odnosnie Kick podwyższyłem ocenę za naprawdę dobrą muzykę i końcówkę filmu włącznie z tą gadką głównego bohatera..

aronn

A tak poza wszystkim... Ten wpis dedykujęgłównie mojemu oponentowi "aronn" : jakim cudem wymysliłeś/łaś sobie ,że "DEFENDOR" jest -tu cytat- "alternatywą" dla KICK ASS ?! Konwencja KA , a konwencja D to dwie skrajnie różne bajki , "ciężar gatunkowy" obu filmów jest zupełnie nieporównywalny . To ,że w jakiejś produkcji występuje "super-niesuper bohater" nie oznacza ,że filmy można wrzucić do jednego wora . Jak tak dalej pójdzie do za chwilę powiesz ,że "INCREDIBLES" to też "alternatywa" . Te filmy są dowodem na to ,że scenariusze krążą . Odpadają . Ale ktoś je czyta . Potem inny ktoś bierze hasło w rodzaju "zwykły człowiek super bohaterem" i ... puszcza wodze fantazji . Z jednego pomysłu wychodzi KA , który klimatem przypomina "sfabularyzowaną animację dla dorosłych" , a z innego D - zdecydowanie bardziej poważny obraz "w kierunku" FISHERKING .

A co do finałowej sceny walki i uwagi Roy_v_beck : błąd . Pierwszy (oryginalny) był MATRIX :)
+ w KA , jak i w D mowy nie ma o "deheroizacji" . Jeżeli myślisz , że bandzior odebrał "bohaterstwo" DEFENDOR'OWI , to znaczy ,że opacznie zrozumiałeś tą bajkę ...

Pozdro

ocenił(a) film na 7
motyla_gicza.dla.filmweb

Można wrzucić śmiało do jednego worka...Obaj chcieli byc super bohaterami a w ogóle nie mieli do tego predyspozycji,umiejętności ale mimo to chcieli naprawiać świat,podaj choć jeden jeszcze taki film(oczywiście nie bajkę animowaną).

ocenił(a) film na 7
aronn

W pierwszym postawiono na dramat w drugim na pastisz,ale "kręgosłup" całej opowieści jest taki sam.

ocenił(a) film na 6
aronn

raz się zgodzę z autorem tematu, że wkładanie do jednego wora obydwu tych filmów jest naciągane jak majty na głowę... "Kill Bill", "Postal" czy "Last Action Hero" to są podobne filmy, mimo że nic nie ma tam o superbohaterach.
Ok. główny bohater "Defendora" bohaterem był i pozostał, deheroizacji uległa nie postać, tylko konwencja, znaczy obnażono model komiksowego superbohatera i zestawiono go z codziennym bohaterskim człowiekiem, działającym w zwykłych realiach. To zakończenie w D jest policzkiem dla komiksowej konwencji, tak samo jak z początku był KA, póki nie zrobiono z gangsterów oferm, małym dziewczynkom dano kody na nieśmiertelność, a chłopcom gadżety Batmana.

ocenił(a) film na 9
Roy_v_beck

W 100% zgodzę się z założycielem tematu: genialny!!! Lepszej parodii w życiu nie widziałem. Matthew Vaughn naśmiewa się dosłownie z wszystkiego. Ten film jest jedną wielka parodią współczesnego amerykańskiego kina. Nie myślałem, że wyśmiewanie się z komedii, komedii romantycznych, filmów s-f,filmów gangsterskich, sensacji, thrillerów, filmów o superbohaterach i innych gatunków sprawi , że będę się tak dobrze bawił. Świetny scenariusz, świetny soundtrack. Widok 11 latki zabijającej setki gangsterów - bezcenne.