Przewertowałem stronę tego filmu i zauważyłem, że i tak spora
część osób jest przychylnie nastawiona do ''Kick-Ass''. Uważają,
że był On dobrym filmem i ocenili go obiektywnie, a ja patrząc na
ocenę na FW i po wystawieniu noty 6, dołączam do nich i myślę,
że zwolenników tym nie uraziłem. Dałem taką ocenę bo chciałem,
ale zastrzeżenia też swoje mam. Nie ma takiego filmu, który by nie
posiadał uchybień i niedomówień, nawet będąc najlepszym.
Myślę, że w dobie masy powtarzających się w kinie tematów ,takie
dzieło, choć trochę kiczowate, jest jednak wyjątkowe ,bo należy do
nietuzinkowych i pomysłowych. Są tak jak wspomniałem też i
mankamenty które mnie trochę rozdrażniły takie jak egoistyczny
Big Daddy, nieprawdopodobieństwa na potęgę oraz naiwność
Kich-Ass'a ,ale bez tych wątków nie było by w ogóle filmu. Jak
wiadomo co nie którym jednak ten pomysł by przypadł do gustu.
Ale z drugiej strony skąd by wiedzieli gdyby go ... nie widzieli?
Już nie zanudzam.
Oglądając podziwiałem głupotę i odwagę ,ale i trzeźwe myślenie
Deva ,pomijając fakt ,że był ciapowaty do bólu. O Cage nie będę
się rozpisywał ,wspomnę tylko ten arsenał. No po prostu
niebywała rzecz. Ciekawą postacią jednak (najciekawszą chyba)
była Hit-Girl. Jej wyczyny były tak nieprawdopodobne ,że aż,
nieprawdopodobne. Były chwile okraszone dobrą muzyką ,a
niektóre utwory ironiczne dobrane do danych scen wprawiały
człowieka w lekki uśmiech. A i to ,że jest to komedia z dużą dozą
akcji o nieletnich superbohaterach ,niech nas mających swoje
małe pociechy nie zmyli. W filmie jest dosyć przemocy w postaci
dziurawionych ludzi, tak więc trzymajmy z dala od ''Kick-Ass'a''
dzieci. One i tak dużo wiedzą i widzą, ale po co jeszcze i to?
Przymrużając oczy ,rozrywka przy piwie i orzeszkach na któryś z
wieczorów w sam raz :) 6/10.
pozdrawiam