dałem 2/10 tylko za pierwsze sceny i za pomysł ogólnie. Nastawiałem się na komedie typu superhero. A to wogóle komedia nie jest. na początku było kilka średnio-śmiesznych scen a potem beznadzieja.
a Nicolas Cage to był ostatni gwóźdź do trumny, nie dlatego ze zle zagrał czy coś, ale jego rola w tym filmie i on sam nie pasuje