Van damme'a walk tu akurat mało, ALE ta cała pozostała ekipa daje radę - Christopher Lambert , Mike Tyson , nawet Ronaldinho i jeszcze inni których nie znam, dobry pomysł na użycie takich różnorakich gwiazd, proces szkolenia w więzieniu jest spoko, meodyjka/ muzyczka tajska, laski w stringach, nawiązania do wejścia smoka, rocky 4 i naprawdę dobra walka końcowa - w sumie to chyba najlepsza nawalanka od czasu Krwawego Sportu. To co najbardziej razi w oczy to główny bohater, który jest zbyt zwyczajny, ale ci wszyscy dookoła niego dodają kolorów. W tych klimatach film wypas - 2 godziny jak z palca strzelił.